Na sztandarach piękne hasła, równość, tolerancja, czy sprzeciw wobec przemocy. Wyznawcy ideologii w tęczowych kolorach jednym tchem wymieniają je z postulatem jak najszybszego wprowadzenia w Polsce „seksedukacji” nawet kilkuletnich dzieci. Od podpisania przez prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego Warszawskiej Karty LGBT temat stał się jednym z najważniejszych w debacie publicznej, wypowiadano w tej sprawie tysiące słów. Nikt nie sprawdził jednak od środka, jak naprawdę wygląda „seksedukacja” najmłodszych. Postanowiliśmy zrobić to my. Wyposażyliśmy nasze reporterki w ukryte kamery i wysłaliśmy do pięciu organizacji propagujących ideologię LGBT. Efekt tych spotkań z „seksedukatorkami” poraża.