5
zy dziennikarz powinien być obiektywny i kryć się ze swoimi sympatiami? Na pewno nie w Madrycie lub Barcelonie. Przekonał się o tym Michel Telo, który z przebojem "Ai se eu te pego" wdarł się do światowej czołówki. Brazylijski gwiazdor był zaskoczony, kiedy w studiu "Radia Cope" usłyszał melodię swojego hitu z wyraźnie... zmienionymi słowami.
Telo koncertował ostatnio w Madrycie. Obecnie stolica Hiszpanii przeżywa cudowne chwile, bowiem Real Madryt prowadzi w Primera Division z siedmioma punktami przewagi nad odwiecznym rywalem z Barcelony. Wszystko to powoduje, że fani "Królewskich" zacierają ręce i już utwierdzają się w przekonaniu, że tłuste lata "Dumy Katalonii" to przeszłość, a teraz nadciąga era Jose Mourinho i jego podopiecznych.
Entuzjastyczne nastroje madridistas Telo poznał podczas wizyty w "Radio Cope". Znany hiszpański dziennikarz i wielki fan "Królewskich", Tomas Gausch zaprezentował na na antenie swoją wersję "Ai se eu te pego". Z pewnością nie spodoba się ona w Barcelonie.
Nowa wersja leci mniej więcej tak - "Barca, Barca, traci 7 punktów! Ay, koniec cyklu (serii), ay, ay, koniec cyklu (serii)...". Po wszystkim, wyjątkowo nadpobudliwy tego dnia dziennikarz, wyjaśnił gościowi kto jest najlepszy w hiszpańskiej piłce. "To hit w Katalonii. Wszyscy tam to śpiewają" - dodał na zakończenie.
Oto nowa wersja "Ai se eu te pego":
Dodano: , wyświetleń 1648