Chyba żaden supergwiazdor piłkarski nie wzbudza takich kontrowersji co Zlatan Ibrahimović. Liczba zwolenników szwedzkiego napastnika zażarcie kłóci się z przeciwnikami piłkarza AC Milan. Tym razem mogą triumfować ci drudzy. "Ibracadabra" wyleciał bowiem z boiska po kretyńskim wręcz faulu. W niedzielę Milan podejmował na własnym boisku Napoli. Szwed od początku tego spotkania był bardzo nerwowy. Krzyczał na kolegów i rywali, niezadowolony machał rękoma. W 64. minucie w idiotyczny sposób osłabił swój zespół, po tym jak dostał czerwoną kartkę... Niby chciał oddzielić zwaśnionych, a tak naprawdę uderzył z "plaskacza" Salvatore Aronikę. Wszystko to zauważył asystent głównego arbitra i Szwed zszedł z boiska.