11
To była wtorkowa koncertowa noc w miejscowym browarze. Piłem niesłodzoną herbatę z sokiem żurawinowym. Na widowni było tylko kilka osób, a ja robiłem pokaz improwizując z looperem. Jedna pani opowiadała dowcipy pomiędzy utworami, a potem dostałem od niej najbardziej nieoczekiwaną prośbę jaką kiedykolwiek usłyszałem. Zazwyczaj nie uwzględniam udziału publiczności w moich filmach, ale to było takie rzadkie i zabawne, że tym razem musiałem to zrobić.
Dodano: , wyświetleń 2767
#5 49 40387
Powiązane (0)