Do wykonującego swoje obowiązki policjanta podszedł mężczyzna z bronią i strzelił mu w plecy. Nizaam Alexander odpowiedział ogniem, a następnie spokojnie dokończył wypisywanie mandatu. Całe zajście udało się uwiecznić dzięki zamontowanej w radiowozie kamerze. Na nagraniu widzimy jak policjant podchodzi do zatrzymanego samochodu i zaczyna wypisywać mandat. W tym samym czasie obok jezdni pojawia się mężczyzna, który przygląda się funkcjonariuszowi.Tajemniczy mężczyzna znika z filmu tylko na chwile. Sekundy później podchodzi do policjanta z bronią w ręce. Napastnik zażądał od funkcjonariusza, żeby ten oddał mu swoją broń. Alexander jednak odmówił. W tym momencie otrzymał strzał w plecy. Na szczęście mężczyźnie nic się nie stało. Najprawdopodobniej miał na sobie kamizelkę kuloodporną. Dzięki niej Nizaam był w stanie ukryć się za samochodem i oddać parę strzałów w kierunku uciekającego napastnika i wezwać pomoc przez radio. Całe zajście nie powstrzymało jednak policjanta przed dokończeniem tego co zaczął, czyli wypisaniem zasłużonego mandatu. Dopiero po podpisaniu papierka pozwolił zabrać się do szpitala.Do zdarzenia doszło na jednej z ruchliwych dróg Kapsztadu w RPA. Dzielnica, w której pracował akurat Nizaam, nie ma zresztą najlepszej opinii i znana jest z licznych napaści na tle rabunkowym.