117
Teraz można naprawić wgniecenie samemu. To wcale nie jest takie trudne...
Dodano: , wyświetleń 25631
TheNumberOfTheBeast
ponad 12 lat temu
WESŁYCH SIONT!!!!!!!!! RZYCZY JAWESŁYCH SIONT!!!!!!!!! RZYCZY JA
L...aponad 12 lat temu
Metoda stara jak świat tylko, że czasami zamiast kleju używa się śruby, albo przyspawowywuje do blachy.
deathmind
ponad 12 lat temu
No ale wszelkie zabawy ze śrubami, nawiercaniem itp. wiążą się z wymianą powłoki lakierniczej i ewentualnym użyciem szpachli co w połączeniu z cieniowaniem sąsiadujących elementów powoduje, że trzeba wybulić kilka stówek z portfela. Mam tylko pytanie: jak się ten klej dezaktywuje? Bo klejów mocno trzymających na tym świecie jest masa, ale ten jakoś bez problemu idzie pozbawić styczności z blachą. Jak?
szymir79
ponad 12 lat temu
skoro klej na ciepło to i podgrzanie go powoduje że się odklei
musti
ponad 12 lat temu
prawdopodobnie gość działa na klej jakąś chemią w postaci płynu. widać jak coś ściera z lakieru w 1:26 oraz jak w 1:47 bierze jakiś płyn do ręki (odbicie w karoserii). Ten klej wcale nie musi być jakoś specjalnie mocny. Trochę to działa też na zasadzie przyssawki.
Widzę tu jakąś niezgodność w etapach. Na początku kleją 4 punkty by potem pokazać jak jest jeden na środku i wyciągają tym z grubsza całe wgniecenie. Co z pozostałymi punktami które przykleili. Film jest montowany i nie wiadomo ile było tam naprawdę pracy włożone by to wyprostować. Podejrzewam że nie było to 15 a znacznie więcej
musti
ponad 12 lat temu
15 min oczywiście
farben2
ponad 12 lat temu
huba k.rwa u ruskich
swietygral
ponad 12 lat temu
Ej no. co Wy tu filozofie dorabiacie? Wyciaga sie najpierw glowne wgniecenie, a potem wyciaga sie to co zostalo, dlatego to tak wyglada a nie inaczej. Po pierwszym wyciaganiu, doczepia sie przyssawki tam gdzie jeszce trzeba wyprostowac.
evo
ponad 12 lat temu
ta technika znana jest już od lat.... kto chce to robic samemu, zyczę powodzenia, tylko żeby potem nie płakał
musti
ponad 12 lat temu
wcale nie jest to takie banalne. Trzeba wiedzieć gdzie i z jaką siłą zadziałać żeby nie narobić trwałych zagięć.
kowciu13
ponad 12 lat temu
Masz rację, ale takie rarytasy raczej u profesjonalistów
A wiekszość się trzyma szpachlówki. zapraszam do obejrzenia
Kabaret Młodych Panów - Blacharz
beerkoff
ponad 12 lat temu
Młotek bezwładnościowy + lusterko + fach w rękach. I zdziwiłbyś się kolego (autor opisu), ale w Polsce też mamy takie narzędzia.
swietygral
ponad 12 lat temu
Czy autor sugerowal cos innego? Tak naprawde to znane to jest ino od PL na wschod, na zachodzie ludzie to barany, a mechanicy trzepia ich na kase, bo wszystko trzeba wymienic na nowy element... Taka prawda...
P.S. Znam to z autopsji, coby nie bylo...
beerkoff
ponad 12 lat temu
Opis został zmieniony przez Admina. Wcześniej było coś o tym, że "tak się robi na Zachodzie"...