108
Rozbicie Boeinga 727 było umyślne i miało na celu sprawdzenie bezpieczeństwa pasażerów. Do celów testowych wykorzystano manekiny biorące udział w testach zderzeniowych samochodów. Test został uwieczniony przez kamery Discovery Channel.
Dodano: , wyświetleń 25336
TheNumberOfTheBeast
ponad 12 lat temu
emocja jak ch#% na tym filmiku-.-
Bambooo
ponad 12 lat temu
Zepsuli mozliwosc uzyskania lepszych danych... poszli po najmniejszej lini oporu bo tego typu katastrofa to najlzejszy przypadek bo kadlub jest praktycznie caly... mieli doprowadzic do jego rozerwania tak zeby pasazerami miotalo na zewnatrz a nie ladowanie na brzuchu ktore nic nie ukazuje bo to ze ludzie bija glowa o fotel z przodu to logiczne...
17luty1983
ponad 12 lat temu
Zakładam, że samolot nie wybuchł bo paliwa było na styk. Szkoda, że takich sytuacji jest mało kiedy braknie paliwa lub załoga zdąży je zrzucić. Niech pokarzą test nad jakimś lasem i normalna ilością paliwa w zbiornikach. Poza tym chyba mało który pilot zaczyna nawet awaryjne lądowanie od trzymania dziobu tak bo to on pierwszy miał kontakt z podłożem...jakie by ono nie było.
hqpoznan
ponad 12 lat temu
Wczoraj widziałem to na Discovery Since chyba, wydwało mi się na początku że nawiązuję ten program do znanej nam tragedii od której chce mi się już rzygać.
Dimple
ponad 12 lat temu
Bardziej miarodajne by było jakby tam jakaś brzoza rosła
Diablo3
ponad 12 lat temu
Walić eksperyment.Ta dziennikarka mogła bi mi ssać aż umarła.
Wolkow
ponad 12 lat temu
Jak by było co ssać dzieciaku
Diablo3
ponad 12 lat temu
U ciebie nie ma,ja nie dzieciak.
Wolkow
ponad 12 lat temu
Po po co piszesz jak dzieciak???
FreeZ
ponad 12 lat temu
To jest to co na Discovery Channel miało dziś albo wczoraj lecieć, bo chciałem sobie to z polskim komentarzem obejrzeć?
zyryy
ponad 12 lat temu
Zaraz będzie, że w tupolewie wszyscy powinni przeżyć...
master13s
ponad 12 lat temu
Nie było tak źle , z tego co widać na filmie Boeing nie zapłonął, a przecież to podczas wypadku jest najgroźniejsze. Jak zapłonie kilkadziesiąt ton ropy to nie wygląda to dobrze
17luty1983
ponad 12 lat temu
Od kiedy samoloty latają na dieslu??
pauli...
ponad 12 lat temu
H#%owe!!
samozamykacz
ponad 12 lat temu
A czemu nie rozlało się i nie eksplodowało paliwo?Czyli mam w to wierzyć,że w tupolewie(Smoleńsk)był podłożony ładunek wybuchowy jak w WTC!?
Mih4u
ponad 12 lat temu
Małe zastrzeżenie. W trakcie lądowania awaryjnego piloci zazwyczaj starają się maksymalnie wytracić prędkość podrywając dziób do góry (podciągając maszynę). Nie wierzę, że ten test jest miarodajny.
Palzielone
ponad 12 lat temu
Wydaje mi sie ze oni wiedza co robia, to w koncu eksperci i test tyle warty musi byc dobry i wzieli pewnie to pod uwage, moze sprawdzali jakby piloci stracili panowie albo cos nie wiem ale wiem ze sie na tym znaja.
Czupur82
ponad 12 lat temu
Założeniem i celem tego testu (między innymi) było, iż kadłub musi zostać na pewno rozczłonowany.
Pod uwagę zostały wzięte wszystkie możliwe sytuacje po wcześniejszym odtworzeniu tych z katastrof lotniczych, które miały miejsce w przeszłości. W takiej formie w jakiej oni to zrobili można dopiero stwierdzić, że taki schemat uderzenia w ziemię da najbliższe średnie dane współczynników sił które zabijają ludzi w wypadkach z udziałem samolotów. Żeby mieć pewność, że taki efekt zostanie osiągnięty na tym pustkowiu, podjęli się takiej formy rozj3bania tego samolotu.
Pewne jest jedno - nawet podrzędna osoba która odpowiedzialna była za zwykłą obsługę tego crashtestu wie więcej od nas wszystkich razem wziętych wypowiadających się na milanosie ;]
musti
ponad 12 lat temu
popieram Cię Mih4u. Zrobili test na miarę możliwości. Uzywając stary samolot, bez paliwa, lądowanie awaryjne na dość dogodnym terenie (mało kiedy jest aż tak dogodne - miękkie i równe) i dziób samolotu najczęsciej jest zadarty podczas tego typu awaryjnych lądowań. To nie był upadek z wysokości, nie było pikowanie to była "próba" lądowania bez pilotów w dogodnym miejscu. Niestety najczęsciej miejsce katastrof jest górzyste, zalesione i z przeszkodami. Do tego paliwo które się zapala robi ogromne spustoszenie i szanse przeżycia spadają drastycznie. Tutaj nie chcieli pożaru bo chcieli informacji nie tyle czy kadłub wytrzyma (bo nikt nie robi crash testów starych samolotów) ale sprawdzono co dzieje się z ludźmi podczas uderzenia o ziemie czy też takiego awaryjnego lądowania. Jaki wpływ ma przyjęta poza na doznane urazy itd itp. A ponieważ chcieli mieć do czego wchodzić i co wynosić do badań zniszczyli samolot najmniej jak się dało i obrócenie go w kupkę popiołu nie wchodziło zapewne w grę toteż bez paliwa go "uziemili"