U mnie się mówiło "decha"

Dlaczego niby ma jeździć na wózku, jeżeli wie jaki jest poziom wody to nie ma czego się bać. Najgorzej przy robieniu salt jest to jak się nie wyrobi i zaj@%ie na plecy to boli, bo wiem z własnego doświadczenia...ałł (Zdziwieni, że lamy też skaczą do wody?)

Jak się nie znasz to się nie odzywaj.
Jakoś na olimpiadzie skaczą z 10 metrów i jak cos nie wyjdzie to spadają nie wiadomo jak i jakoś żyją.
Nasłuchałeś się pizdusiów co się nie znaja że skakać latem do wody nie wolno i powtarzasz. Jak nie znasz wody i nie sprawdzisz to nie skacz proste chyba i logiczne.
To tak jak byś powiedział nie graj w piłkę możną bo bramka się na ciebie przewróci.

spoko chcecie to skaczcie ale nie zgrywajcie speców bo każdy może nim być do czasu.nie dalej jak tydzień temu mój kolega na dość głębokiej wodzi złamał kregosłup więc mi ku**a nie gadajcie głupot.a przy skoku z takiej wysokości jak tu uderzenie w wode juz nie jest takie kolorowe jak te wasze skoki na bombe do baseniku i przy żle ułożonym ciele moze sie to skonczyc tragicznie.nawet takim debilom jak wy tego nie zycze