2
"Misery loves company" głosi anglojęzyczne przysłowie, oznaczające mniej więcej tyle co "nieszczęścia chodzą parami". Można by je bez problemu przerobić na "Misery loves Kompany" po tym, co Vincencik zrobił na treningu Manchester City.
Pewne przeszkody okazały się dla niego być zbyt trudne, a konkretnie niezidentyfikowany miękki przedmiot, na którym Kompany się przewrócił. Sami zobaczcie:
Dodano: , wyświetleń 1004