13
Pewne fakty zostały przedstawione w nieco uproszczony sposób ale i tak jest ciekawie. BĄDŹMY DUMNI Z NASZEJ NARODOWOŚCI ten film to dowód że Polska jest WIELKA !!!
Dodano: , wyświetleń 2219
Bantol
ponad 13 lat temu
Jego wprowadzenie na uzbrojenie polskich oddziałów objęte było ścisłą tajemnicą wojskową. Karabin ten miał być rzekomo produkowany na eksport do Urugwaju. Stąd wzięła się potoczna nazwa tej broni: Ur (skrót od Urugwaj). Broń była dostarczana w drewnianych skrzyniach z napisem "Nie wolno otwierać - sprzęt mierniczy" (według innych źródeł: "Nie otwierać - sprzęt optyczny."). Skrzynie te składowano jako ściśle tajny zapas mobilizacyjny, ich otwarcie mogło nastąpić tylko na rozkaz Ministra Spraw Wojskowych. Dopiero 15 lipca 1939 wyszedł rozkaz zapoznania wybranych żołnierzy i oficerów z obsługą broni.
Z dokumentów wynika, że do sierpnia 1939 dostarczono polskim oddziałom ponad 3500 sztuk tej broni. Znane numery fabryczne (ok. liczby 7000) zdają się sugerować, że mogło ich być nawet więcej, ale tajność powiązana z tą bronią czyni to trudnym do ustalenia.
Przez wiele lat krążyły opinie, że utajnienie broni było przesadne i z tego powodu wiele oddziałów nie użyło karabinu w walce. Jednak dokładniejsze badania sugerują, że była powszechnie używana przez wiele polskich oddziałów. Co więcej, tajność została zachowana do wybuchu wojny i broń ta była całkowitym zaskoczeniem dla Niemców. Karabin okazał się skuteczną bronią, zdolny z odległości mniejszej niż 100 m przebić pancerz każdego czołgu niemieckiego z tego okresu, włącznie z najbardziej zaawansowanym czołgiem tego okresu niemieckim Panzer IV. Po kampanii wrześniowej duża ilość tej broni została przejęta przez Niemców. Nie jest znana ich dokładna ilość, broń otrzymała teraz oznaczenie Panzer Buchse 35 (polnisch) (PzB 35(p)) i trafiła do niektórych oddziałów, np. posługiwali się nią spadochroniarze z grupy szturmowej, która zdobywała Eben Emael. Niektóre źródła twierdzą, że Niemcy wymienili oryginalne pociski z rdzeniem ołowianym, na pociski z twardym rdzeniem z PzB 39. Inne iż Niemcy nie podjęli produkcji amunicji, wykorzystywano przejęte zapasy. Ponieważ posiadane ilości PzB 35(p) nie mogły zaspokoić potrzeb niemieckich, a ukończono prace nad własną bronią tego typu, kb wz. 35 do końca 1940 r. wycofano z linii. W 1940 ok. 800 sztuk tej broni zostało sprzedane do Włoch (używane jako fucile controcarro 35(P)), armia włoska użyła jej na wszystkich frontach, na których walczyła. Znalazła się ona także na wyposażeniu takich jednostek jak Afrika Korps (oddziały rozpoznawcze). Niektóre rozwiązania zamka kbppanc z. 1935 stały się także inspiracją dla konstruktora radzieckiego kbppanc PTRD.
ironlion
ponad 13 lat temu
tylko aliancka propaganda po tym jak zostaliśmy zostawieni przez sojuszników propagowała jakoby ułani atakowali czołgi szablami co nie miało miejsca , jako pierwsi na świecie podczas 2 światowej używaliśmy karabinów przeciwpancernych , których pociski przebijały pancerze czołgów
Bantol
ponad 13 lat temu
czołgi potrzebują ropy a konie nie
Bantol
ponad 13 lat temu
i właśnie to takimi karabinami przeciwpancernymi atakowaliśmy a do tego konie to i armatę pociągną,dodam też że ten karabin był ściśle tajną bronią i niezwykle skuteczną i mało kto o nim wie wiec jak ktoś pisze na forum że najlepiej nadajemy się do epoki kamienia łupanego to mnie krew zalewa..Karabin przeciwpancerny wzór 35 (kb ppanc wz.35), znany także jako Ur (kb Ur) (używana jest również nazwa 7,9 mm rusznica przeciwpancerna UR) — polski karabin przeciwpancerny, skonstruowany w połowie lat trzydziestych i produkowany od 1938 roku w Fabryce Karabinów w Warszawie.
Bantol
ponad 13 lat temu
Karabin przeciwpancerny wz. 35 został opracowany w Fabryce Karabinów w Warszawie przez zespół konstruktorów pod kierunkiem Józefa Maroszka.
W przeciwieństwie do wszystkich innych karabinów przeciwpancernych, polski karabin wz. 35 nie używał pocisków rdzeniowych, które przebijały pancerz dzięki twardemu rdzeniowi, ale pełnopłaszczowych pocisków ołowianych, zbliżonych do zwykłych pocisków karabinowych, o małym "karabinowym" kalibrze 7,92 mm. Pociski te były jednak wystrzeliwane z bardzo wysoką prędkością wylotową dzięki silnemu ładunkowi prochowemu i długiej lufie. Dzięki rdzeniowi ołowianemu, pocisk karabinu wz. 35 przy uderzeniu w pancerz pod płaskim kątem nie rykoszetował, lecz "przyklejał się" bokiem do pancerza, wybijając w pancerzu "korek" o średnicy ok. 20 mm.
Na początku II wojny światowej kb wz. 35 był w stanie przebić pancerz większości używanych czołgów. Z odległości 100 m przebijał pancerz grubości 33 mm a z 300 m pancerz grubości 15 mm, przy tym instrukcja podaje nawet przebicie do 40 mm z odległości 100 m (warto zauważyć, że była to lepsza przebijalność, niż np. brytyjskiego karabinu ppanc Boys o większym kalibrze 13,95 mm). Jego wadą był mały zasięg skuteczny wynoszący 300 m, typowy jednak dla karabinów przeciwpancernych tego kalibru.
Początkowo stosowano pocisk typu SC, zwiększano jedynie ładunek prochowy i wypróbowywano różne rodzaje prochów nitrocelulozowych. Badania prowadzono na stanowisku doświadczalnym, wykorzystując standardowe lufy mauserowskie. Po zastosowaniu prochu progresywnego i nowego pocisku typu DS, na stanowisku doświadczalnym osiągnięto prędkość początkową rzędu 1300 m/s. Pocisk typu DS miał wydłużoną część cylindryczną, zlikwidowano w nim stożek tylny, zmniejszono ostrołuk. Pocisk miał rdzeń ołowiany w płaszczu stalowym melchiorowanym i ważył 14,579 g.
W trakcie badań stwierdzono bardzo szybkie zużywanie lufy i problemy z zakleszczaniem się łuski wskutek działania wysokich ciśnień. Skłoniło to do podjęcia prac nad zupełnie nowym typem naboju. Bez zmian pozostał tylko pocisk, na nowo opracowano łuskę i ładunek prochowy. Nowa łuska miała długość 107,67 mm, wykonano ją ze stopu miedzi 67% i cynku 33%. Elaborowano ją 11,15 g prochu bezdymnego. Łączna masa naboju wynosiła 64,25 g, a długość całkowita równała się 131,2 mm. Pocisk typu DS wystrzeliwany z lufy karabinu wz. 35 osiągał prędkość początkową w granicach 1250-1275 m/s.
artek115
ponad 13 lat temu
tak dopóki ważny był honor miecz w ręku i odwaga polska gromiła wszystko i wszystkich a potem nadszedł czas prochu i przewagi liczebnej i technicznej i tak tchórze strzelające nam w plecy zniszczyły potęgę polski
Bantol
ponad 13 lat temu
W sumie dobrze mówisz,ale czy wiesz że Germany byli tępieni przez Ułanów w czasie 2 wojny światowej.Gdyby nie Rosja to Polska by się obroniła.