C64 lubię ze względu na SID'a

mialem C64 i to na dyskietki te pierwsze, takie duze kwadraty, dzieki czemu nie mialem problemow z wgrywaniem a bylo to z 15 lat temu , lza sie w oku kreci

Ja tego nie pamiętam, ale mój brat mial kiedyś Commodore 64. Ale to było w 97 roku . A w 2003/04 roku widziałem jeszcze w gazecie ogłoszenie o sprzedaży Com. razem z grami.

mmm Miałem Atari 65XE , które spadło z meblów ,później trzeba było wgrywac na gwoździu (trzymać magnetofon a pod nim gwóźdź) ehh ale były czasy !! Road Race , River Raid i Boulder Dash wymiatały

ah... C64.. lezka w oku ile ja sie z Tą głowica nameczylem.. ale efekt byl wart nastawiania yeah..

Ehh. Atari 65 XE, jak jeszcze nie było turbo to River Raid wgrywał się ze 20 minut. Wszyscy out z pokoju bo jak ktoś tupnął mocniej, albo zaczepił odywan to mógł byc error i wgrywanie od nowa.

ehhh commodore 64 ja wtedy mialem moze z 12 lat ale do dziś pamietam jak sie pykało z slay spy( jakoś tak sie pisało) albo wings of fury no i oczywiście co chile regulacja głowicy...

Też miałem comodorca 64

Pamietam ten syntezator mowy sam sie nim bawilem Jeszcze mam 3 magnetofony w szafce Tam trzebabylo sie nameczyc zeby w ogule sobie pograc Ale gry tez byly przekozackie

to prawda ...lezka sie w oku kreci...zx nie mialem ale comodorca pamietam doskonale (ach too ustawianie glowicy hehe co chwilke gdzies srybokrecik magiczny gubilem heh )