W lipcu zeszłego roku, w chwili gdy Nick Bostic przechodził tamtędy, natrafił na pożar. Pomimo niebezpieczeństwa, odważnie wydobył czwórkę dzieci z płonącego budynku. Dowiedziawszy się, że wciąż pozostaje jedno dziecko, zdecydował się na jeszcze bardziej niezwykły czyn - wrócił do płonącej pułapki, odnalazł dziecko i razem z nim opuścił budynek przez wybite okno, jednak nie uniknął przy tym głębokiego nacięcia ręki. Gdy strażacy przybyli na miejsce, Nick Bostic nie pytał o siebie, lecz od razu zaniepokoił się o stan dziecka. Choć spędził kilka dni w szpitalu, niezwłocznie opuścił go, a jego niezwykła odwaga i bohaterstwo zostały docenione poprzez przyznanie mu "The Carnegie Medal", prestiżowego odznaczenia w Stanach Zjednoczonych za czyn heroiczny.