Zrobiłem podobnie. Jechałem na budowę do klienta, po drodze mijałem beczkę z betonem. Dojechałem, gigantyczne błoto wszędzie, ale patrzę, że jest takie fajne miejsce, betonowa mała wyspa, taki betonowy placek, po którym suchą stopą dotrę do kontenera, kierownika budowy. Jebs, zatrzymałem się przy tej wyspie, ustawiłem się do skoku z progu mojego golfa, tak żeby przeskoczyć na owy placek, i iść dalej po drodze, prawie usłanej różami. Jak wyj@%ałem z progu, prawie jak Małysz, i wskoczyłem w ten beton, to już wiedziałem, że ta ciężarówka, którą mijałem, wyj@%ała nadwyżki właśnie tam. Wj@%ałem się w betonowy placek, prawie po kolana. Na to wyszedł mój klient, kierownik budowy. Chłopaki na robocie, też mnie dojrzeli. Powiem jedno. Handlowców uczą na szkoleniach, żeby właśnie takie coś odj@%ali. Ja zrobiłem to nieświadomie. Efekty super... również te handlowe.