11
Samolot został wypełniony naukowym sprzętem pomiarowym, manekinami do testów zderzeniowych i kamerami. Maszyna wystartowała pod kontrolą pilota, który ewakuował się chwilę później.
Eksperyment poszedł gładko, co właściwie oznacza, że samolot rozbił się na dnie wyschniętego jeziora w Meksyku. Maszyna uderzyła w ziemię z prędkością 225 kilometrów na godzinę. Manekiny przeszły nie lada mękę.
Naukowcy przejrzeli wszystkie dane i następstwa katastrofy. Okazało się, że w pierwszej klasie nie przeżyje nikt. Pasażerowie z przodu samolotu, do siódmego rzędu, nie mają szans podczas zderzenia z ziemią.
Dodano: , wyświetleń 2242