11
„Razem z Romanem Buczko, operatorem ze Lwowa, pojechałem na zwiad z 6-osobową drużyną w kierunku granicy ukraińsko-rosyjskiej.
Tego dnia (29 maja) do Charkowa przyjechał prezydent Zełenski. Nikt z nas tego wówczas nie wiedział, ale Rosjanie jakby coś przeczuwali.
Ich rakiety częściej niż w poprzednich dniach leciały na północno-wschodnią część miasta, a na terenach przygranicznych ostrzał był nieregularny, ale stały”
Dodano: , wyświetleń 2175