29
Od autora: „Z bocznej drogi wyjechał radiowóz drogówki. Jechał dość daleko za mną. Moja prędkość zawsze
poniżej dozwolonej. W pierwszej części widać, że nie popełniam żadnych wykroczeń i jadę wolno.
Ta część filmu jest istotna właśnie ze względu na brak moich wykroczeń. Po wyprzedzeniu
ciężarówki i przejechaniu kilkuset metrów zatrzymał mnie radiowóz na sygnałach. Ten sam,
który wyjeżdżał na początku. Na kolejnym nagraniu, które jest kontynuacją pierwszego słychać
początek rozmowy z policjantką. Zachowanie obydwu pań bardzo nerwowe. Próbują mi wmówić
wykroczenia od samego początku. Po zaproszeniu mnie do, a właściwie koło radiowozu zachowanie policjantek nadal nerwowe. Obie w wieku około 30 lat lub mniej. Przy radiowozie usłyszałem jeszcze zarzut, że pani policjantka "musiała mnie gonić 130 km/h". Poinformowałem panie, że w aucie mam kamerę która wszystko nagrywa i nie zgadzam się z żadnym ich zarzutem.
Po tej informacji ton pani policjantki nagle się obniżył. Gdyby nie kamera to nie miałbym się
jak bronić. Wiem, że powinienem poprosić o wylegitymowanie się, bo jak słychać na początku
rozmowy, pani policjantka nie przedstawia się w pełni. Jednak miejsce zatrzymania to szczere
pole. Byłem sam, a one dwie. W dzisiejszych czasach po prostu wolałem nie ryzykować.
Po informacji, że nagrywałem wszystko w samochodzie pani próbowała jeszcze mnie
umoralniać, że nie można szybko jeździć, ale jej wypowiedzi były dość chaotyczne.
Skończyło się na tym, że nie dostałem nawet upomnienia. Dodatkowo po krótkim,
prywatnym śledztwie i informacji uzyskanej od dyżurnego krótko po zdarzeniu, okazało się,
że w tym czasie na służbie była policjantka o innym nazwisku niż to, które słychać na filmie,
a o nazwisku z filmu nie zna nikogo takiego. Po opisie wyglądu policjantek (dwie młode kobiety
przed 30 stwierdził, że to te dwie panie, o których mówi). Podał mi nazwiska. W mediach
społecznościowych znalazłem panią policjantkę. To faktycznie ta sama osoba. Jednak mi
podała zupełnie inne nazwisko. Odnalezienie policjantek nie było trudne. Zdarzenie miało
miejsce na wsi, gdzie nikt nie jest anonimowy. Druga Pani mimo, że podeszła do auta
i udzielała się w rozmowie to nie przedstawiła się. Również znaleziona w internecie pod
nazwiskiem podanym przed dyżurnego.
Moim zdaniem nie dość, że próbowały mi wmówić wykroczenia, których nie popełniłem to
dodatkowo zachowanie, czyny i słowa policjantki być może kwalifikują się na zarzuty
prokuratorskie.
Proszę Was o opublikowanie tego na Waszym kanale. Niech społeczeństwo widzi,
kto stoi na straży prawa w tym kraju”
Dodano: , wyświetleń 11934