11
Jeśli ktoś myśli, że praca weterynarza to tylko głaskanie grzecznych kotków, to jest w grubym błędzie. Często te zwierzęta po prostu marzą o tym, by rozszarpać cię na kawałki.
Dodano: , wyświetleń 2672
romeq
ponad 4 lat temu
Na miejscu tego weterynarza miałbym spory problem aby nie chwycić tego skurwysyna za ogon, zamachnąć się i z całej pety przywalić nim o kant stołu. Na co komu taki zwierzak? Powinien od razu dostać eutanazol zamiast szczepienia żeby właściciele mogli w schronisku poszukać prawdziwego towarzysza, zamiast hodować taką zarazę. Gdy jakiś człowiek jest dla nas wredny to od razu znika z listy znajomych. Po jaką cholerę zatem litujemy się nad takimi zwierzakami i jeszcze trzymamy je pod dachem poświęcając nasz komfort psychiczny? Niektórzy są naprawdę porąbanymi masochistami. Męczą się z takim dziadostwem i jeszcze próbują usprawiedliwiać jego zachowanie na wszelkie sposoby. Tyle fajnych i przymilnych kotów czeka na adopcję, a taka Halina będzie się męczyć z jakimś skurwysynem co tylko wszystkich drapie i zżera meble, bo niuniuś funiuś taki biedny, ma traumy, stresuje się, ale szkoda wywalić przez słodkie oczka. K$^@A! Potem chcesz odwiedzić takich znajomych, ale strach do domu wejść, bo mały demon siedzi na szafie i już od progu na ciebie syczy.