Wyobraźcie sobie tą samą sytuację, ale w nadmorskiej okolicy i w samo południe. Wtedy nikogo by nie zdziwił widok faceta w kolorowych majtkach. A wystarczyło zmienić godzinę na nocną i ustawić lokal w centrum miasta, żeby zjawiła się policja. A facet przecież dalej ten sam i w tym samym stroju. Swoją drogą ciekawe czy policjant mógł w jakikolwiek sposób zainterweniować? Czy skończyło się raczej na śmiechu? To ciekawe w jaki sposób i jak szybko zmieniają się normy społeczne. W styczniu gdyby ktoś wszedł do sklepu w maseczce zostałby uznany za dziwaka. Trzy miesiące później za dziwaka zostaje uznana osoba bez maseczki. Zadziwia mnie to.