16
Pierwsze pytanie, które przyszło mi do głowy, gdy dowiedziałem się, czym po godzinach zajmuje się Dominik, mogło brzmieć tylko w jeden sposób. Jak wielkie "cojones" trzeba mieć, by zrobić coś takiego? – Duże – odpowiedział mój uśmiechnięty rozmówca. To Dominik Punda, doświadczony pilot rejsowy, który co jakiś czas wsiada w malutkie samoloty i tam, gdzie inni latają Boeingami i Airbusami, on dzielnie ciśnie takim maluchem. Poznajcie kulisy pracy tzw. "ferry pilotów", którzy przeprowadzają małe samoloty ze Stanów Zjednoczonych do Europy.
Dodano: , wyświetleń 2604
#5 49 40372
Powiązane (0)