Akcja serialu dzieje się kilka lat po wielkim fuksie pt. Bitwa o Endor, w samym epicentrum Galaktycznej Wojny Domowej. Imperium jest w generalnym odwrocie, a Sojusz Rebeliantów właśnie przeistoczył się w Nową Republikę. W tle wydarzeń kształtujących przyszłość galaktyki, trochę na uboczu, mamy kolesia w znanej w całej galaktyce zbroi z hełmem z wizjerem w kształcie litery T, przemierzającego odległe rubieże w poszukiwaniu zarobku. Na ekranie zobaczymy Pedro Pascala z serii Narcos, Nicka Noltiego, Gusa Fri tzn. Giancarlo Esposito oraz Lando Carlisiana! Za produkcję odpowiada Jon Favreau, facet od Iron Manów i Księgi Dżungli. Świetny reżyser, świetna obsada, łowcy nagród, klimat starej, dobrej trylogii bez tego tego całego syfu z First Oder na czele. Szykuje się wielka gratka dla fanów odległej galaktyki, w tym takiego ortodoksa jak ja, który od paru lat jest w żałobie po ulubionym uniwersum. Będzie czym otrzeć łzy po porażce w postaci tzw. nowej trylogii i nadchodzącej jej ostatniej części, równie kiepskiej jak poprzednie.