Jak byłem w Indiach w podróży (dobrych parę lat temu), to była podobna sytuacja tylko jeszcze bardziej w ekstremalny sposób taką maszynę odpalali (bo ekstremalnie słabe dojście do niej mieli) i jak ich zapytałem czy się nie boją to zaczęli się uśmiechać i śmiać aż pomyślałem, że mnie źle zrozumieli a oni z powaga absolutną na twarzy "a co się może nam stać?" na to ja, że komuś rękę może połamać albo zginąć to oni, znów uśmiech i że ich to nie spotka, bo oni nic niebezpiecznego nie robią a i sierotami nie są żeby zginąć mieli i stwierdzili, że to w Afryce ludzie giną, bo tam to wszystko zużyte używają, a mi po tym odechciało się z nimi rozmawiać.

Rocznik 1951, piękna spawa, i w 2051 nadal będzie chodził Tut Tut Tut najlepsze xD