30
Narciarz spotyka w lesie jenota, który spokojnie się do niego zbliża, więc traktuje go z ciekawością jak pieska. A tu niespodzianka - atak "z przyczajki". Nie każde zwierzę, które się do nas zbliża jest fajne i sympatyczne, trzeba zachować ostrożność.
Dodano: , wyświetleń 9559
bamse
ponad 7 lat temu
Momo,że wściekły to na tyle świadomy,że ani sie hój nie chcioł tyknoć tej chemii w tej kiełbasie. ;D haha
lg1500
ponad 7 lat temu
wścieklizna to jest taki wirus zombie jakby ktoś to uznał za ciekawe Gdyby zombie miało istnieć w ludzkiej formie byłaby to mutacja wirusa wścieklizny
GROM1PL
ponad 7 lat temu
@lg1500: Zgadza się, jakiś czas temu były nawet jakieś plotki że (podobno/czy badano możliwość ...nie pamiętam) w czasie zimnej wojny były próby stworzenia zmutowanego wirusa wścieklizny... po zrzuceniu na terytorium wroga zamieniał by ludzi w wściekłe pieniące się i gryzące współ-obywateli bestie (żywe ale wyglądające jak pół-martwe i umierające)... co gorsza zapasy szczepionki dla ludzi są minimalne, większe są dla zwierząt (szczepienia psów), ale mutacja wirusa mogła by być odporna na szczepionkę... wytworzenie nowej szczepionki trwało by kilka miesięcy a dystrybucja kolejne kilka... zakładając że wirus może się rozprzestrzeniać (wśród wszystkich saków) na terytorium o promieniu ponad 1tyś km miesięcznie mamy dość przerażającą wizję... armagedon
PS
U nas przypadków wścieklizny praktycznie nie ma, bo (jak dobrze pamiętam)w latach 90-tych podjęto szeroko zakrojoną akcję zrzutu mięsa ze szczepionką... chorobę przenosiły głównie lisy (i ich populacja była ograniczana przez nią...ale powodowała duże ryzyko)... lisy wyleczono ich populacja wzrosła, lecz niestety przez głupie eko-akcje spadła moda na futra lisie (Myśliwi odstrzeliwują nadwyżki dbając o równowagę w ekosystemie) i w efekcie gdzie niegdzie ich populacja jest za duża=wchodzą w szkodę w gospodarstwach.
lg1500
ponad 7 lat temu
@GROM1PL: gdzieś tam w alternatywnym wszechświecie się to dzieje i stało