kobieta. przypadek? nie sądzę... (pewnie na "hamuj!" hamulec do oporu wciśnięty zamiast kontry kierownicą)

Nie mam pewność ale te dobre warunki są dyskusyjne wydaje mi się że na trawie jest szron a na jezdni pewnie gołoledzi na czarnej suchej nawierzchni auto raczej się tak bez powodu nie zachowuje no chyba że jest nie do końca sprawne

Cos mi sie wydaje, ze bylo to auto sluzbowe. Ja za swoje auto bym na pewno krxyczal troche

Szacun za opanowanie i spokój faceta... Rozluznil atmosfere bo kobita by chyba umarla

kobieta super bo nie krzyczala i zachowala zimna krew.