wpierw myślałem że ta masakra to tylko beka z tej potrąconej kozy, której się nic nie stało - aż tu nagle ... taki walec zabrał kilka istnień ludzkich. Nie wiem ale tu wszyscy popełninli błędy to nie był na tyle groźny wypadek żeby ''rozkraczyć '' się na ruchcliwej autostradzie i spisywać dane wypadkowe. Nikt też nie pomyślał o trójkącie ostrzegawczym. Kierowca tira chciał uderzyć w barierki ale one okazały się za mocne - gdyby skręcił w prawo powinno być mniej ofiar.

Gość, który spowodował pierwszą kolizję, tzn. wjechał w tył auta jako jedyny nie wyszedł z auta i to go uratowało.