To były czasy? Puste półki, prześladowania.... obowiązkowe wojsko? Z pizdy nigdy nie zrobisz żołnierza. Co innego np. obowiązkowe kursy strzeleckie, obsługa broni. Zamiast tworzyć „sztuczne wojsko” powinno się inwestować w zaangażowanych ludzi, którzy chcą zostać żołnierzami-profesjonalistami w swoim zawodzie.

Jak byłem mały obejrzałem film Kroll, który skutecznie odstraszył mnie od wojska na zawsze, no i nie poszedłem.

ten kuchcik mnie rozwalił ze swoim: smakowało może dokładkę

Konkretne informacje. A nawiasem mówiąc, trudno się nie zgodzić z tezą, że dziś obowiązkowe wojsko przydałoby się sporej części młodzieży.

a fala gdzie?