cała jego wypowiedz,to jedna metafora,ale niezbyt udana, jak dla mnie

Trzeba przy wigilijnym stole rozpocząć ten temat

i z 20 razy większość jak przesłucha to nie zrozumie o co mu chodzi, ja rozumiem, chociaż może się wydawać że gada bez sensu ale po prostu używa trochę zj@%anych pojęć, mógł to powiedzieć prościej. Po krótce mówi o tym że kościól bał się ludzi inteligentniejszych którzy widzieli że ta cała instytucja to jeden wielki teatrzyk władzy, ludzie którzy byli paleni na stosie byli zagrożeniem, bo nie łykali teatrzyku serwowanego przez kościół, Dostrzegali że księża itp. to ludzie którzy ruchali co popadnie na lewo i prawo, anonimowe orgie to tam była codzienność, nie obowiązywał ich społeczny "nakaz" małżeńśtwa, nie musieli pracować a kasa im się zależała za nic od wiernych.

co on wg bredzi

a tam Frytka z big Brother też miała diabła w sobie i musiała mieć egzorcyzmy - zresztą też nie wiadomo skąd ci wszyscy celebryci mają towar i co jarają - czasem im coś może zaszkodzić

moze trzeba mu polac bo za mało wypil co za debil

jak dla mnie to on gada z sensem