19
Zdarzenie miało miejsce w Rosji. Nie wiadomo co kierowało ta dziewczynką. Swoją droga, kierowca powinien już wcześniej nieco zwolnić.
Dodano: , wyświetleń 5802
Gruszi350
ponad 8 lat temu
Kto wie, moze jak dorosnie zostanie laureatka nagrody Darwina
Masakrator7000
ponad 8 lat temu
Należy pamiętać że takie małe dziecko , nawet najinteligentniejsze , w sytuacji stresowej , widzi świat nie oceniając go na tyle racjonalnie , żeby dostosować swoje działanie do każdej sytuacji. Tutaj było coś na zasadzie : yyyyyy!!! , gdzie siostla , o tam , o samochód , o kulwa , o siostla , o kulwa , o samochód , kulwa biegne zanim siostla zniknie xD
Czasem wydaje nam się , że dziecko już rozumie , tak rozumie , ale na tyle , na ile pomogliśmy mu zrozumieć!
lg1500
ponad 8 lat temu
ch#%a tam zwolnić, dziewczynka jest odpowidzialna za bycie ślepą lub za wymuszenie (nauki rodziców). Może ślepa, głucha ? Albo pierwszy raz auto widzi na wiosce bo ją w piwnicy trzymali. ch#% wi, ale nie widzę tu winy kierowcy, lewak oczywiście wszystko na kierowce zwali, bo przecież dziecko itp itd. Jakby się dzik wj@%ał to kierowca chciałby jeszcze od kogoś odszkodowanie za wgniecenia.
kwix21
ponad 8 lat temu
@lg1500: widac,ze malolat z ciebie.to są dzieci,jakbyś miał dziecko to byś wiedział,ze chocbys nie wiadomo jak dobrze dziecko wychowal to taki 5letni brzdac bedac nawet najinteligentniejszym dzieckiem na swiecie nadal bedzie tylko dzoeckiem i jakas glupote zawsze moze zrobic.
kwix21
ponad 8 lat temu
A co do dzika to gdybys widzial biegajace po ulicy dziki to na pewno bys zwolnil zeby auta nie uszkodzic.a w tym przypadku dzieci bieglo kilkoro,trafil dopiero ostatnia dzoewczynke
alex1980
ponad 8 lat temu
@kwix21: Niestety - muszę się zgodzić. Wczoraj byłem z synkiem na basenie, świetnie się uczy, doskonale czyta, mega zawodnik jak na 7-latka, wychowywany w sposób bardzo odpowiedzialny. Chciał sobie zjechać na zjeżdżalni na basenie, zjechał raz, przyszedł zapytać czy może jeszcze raz, odparłem że może tyle razy ile chce, ale później ma do mnie przyjść. Sam byłem na dużym basenie. Za kilka minut widzę jak ratownik wyciąga z dużego basenu małego gościa, w czepku jak mojego synka, ratownik nawet nie wskakiwał - wyłowił małego pływaka z samego brzegu. Tak - to był mój synek - który ledwo co umie pływać. Nadal nie wiem ile było od tragedii, czy dużo czy mało. Jedno jest pewne, nawet najmądrzejsze dzieci mają głupie pomysły, zresztą - czy sami byliśmy inni???
HolliFak
ponad 8 lat temu
@kwix21: Dlatego takie dzieci maja byc pod opieka rodzicow. A kierowca wcale szybko nie jechal. Na jakim dystansie sie zatrzymal. 5m-6m?
kwix21
ponad 8 lat temu
@HolliFak: ale jak jedziesz autem po ulicy,to jest widac droga osiedlowa,widzisz biegajace po ulicy dzieci to jedz tak aby ich nie potracic.jakby mi ktos dziecko potracil pod domem to najpierw znokaltowalbym kierowce a dopiero pozniej podbiegl do dziecka.jakby jechal 20/h to moze leciutko by je puknął.
nolepiok
ponad 8 lat temu
@kwix21: Piszesz jakbyś sam był ofiarą potrącenia.
HolliFak
ponad 8 lat temu
@kwix21: To nie jest droga osiedlowa. 20km na zwyklej ulicy? Zreszta wbij sobie orientacyjne drogi hamowania -przy 40 na godzine zatrzymujesz sie po 6m nie liczac drogi przejechanej przez czas reakcji, czyli 8-10m razem. Co do potracenia, to na miejscu kierowcy razem z twoimi sasiadami powinni spuscic ci wielokrotny lomot, nokaut itp. Bo TY odpowiadasz za dziecko i masz je pilnowac. Jest to rowniez rozwiazanie prawne. Jesli kierowca nie przekroczylby przepisow, to TY jako rodzic odpowiadasz karnie za nieupilnowanie.To co piszesz to zwykle przerzucanie odpowiedzialnosci za wlasna glupote, na kierowce. I tak. Mam dziecko- wiec doskonale wiem jak to jest.
lg1500
ponad 8 lat temu
@kwix21: i co będziesz winił kierowce za to że nie dopilnowałeś dziecka i dałeś bawić mu się przy drodze ?
lg1500
ponad 8 lat temu
Gdyby ludzie bardziej kierowali się rozumem a nie emocjami. Dorosły wbiegnie pod koła, wina dorosłego. Dziecko wbiegnie pod koła, wina kierowcy, ukamieniować, dożywocie, i jeszcze zachęcać do linczu. Tak k$^@a reagujecie, nigdy wina rodziców za nieumyślne doprowadzenie do tragedii przez nieupilnowanie z naciskiem na "nieumyślne" Bo debile nie myślą. Tylko zawsze szukanie winnych, a jak ich nie ma to osoba która kładła drogę, przepisy lub cokolwiek byle zwalić winę na kogoś innego. Co mnie obchodzi że dziecko, gorsza tragedia to kierowca który też jest człowiekiem i potem na nim ciąży piętno dzieciobójcy do końca życia. Ale to trzeba trochę pomyśleć z obu perspektyw a nie emocjonalne klapki na oczy i racjonalny umysł gaśnie.