Od razu mi się przypomniał żarto o milicjancie, który chwalił się, że jest taki kulturalny, że jak kapela zagrała marsza - to tylko on poprosił wdowę do tańca.

dokładnie sama piosenka miała pokazać i jej wykonawcy chcieli przesłać, że nic nie złamie Ameryki

Hmmm (ja również mam skojarzenie z libacjami Kwaśniewskiego, lub Clintona... Jelcyna... itd. jak jakiś z nich dawał w palnik to okolica się bujała )

Co do samej piosenki "Glory! Glory! Hallelujah" właściwie "Hymn Bojowy Republiki" (w czasach wojny secesyjnej był to hymn UNI {Północ, przemysł} walczyli przeciw Konfederacji {Południe, niewolnictwo, bawełna} ) -jest to piosenka patriotyczna, nie żałobna... nie wiem jakie zwyczaje są na pogrzebach w USA, może wybór padł na nią ze względu że policjanci zginęli w mundurach, na służbie.
(Zastrzelił ich murzyn rasista - były wojskowy).

Zachował się profesjonalnie. Zasługuje to na pochwałę.

Bush to juz stary czlowiek.uwazam,ze mozna mu wybaczyc.Obamowa mogla tak nie usmiechac sie aczkolwiek widac,ze blokowala swoja reka jego ruchy bo by chyba tanczyc zaczal

Za dużo spotkań z Kwaśniewskim

Obama też smutny nie był.. nie wiadomo jaka była wola policjantów odnośnie pogrzebu.. piosenka wykonywana przez chór też nie była żałobna.