A ja byłem kiedys u golegi w Niemczech. I jego babcia mówi do mnie tak:
- Umiem liczyć po polsku! Jeden, dwa, trzy, cztery, piec
-A dalej?
- Mieliśmy tylko 5 robotników przymusowych z Polski - dalej nie umiem.

Taaak - Niemcy zawsze uwielbiali POZOROWANE AKCJE (obozy pracy -czytać obozy zagłady; polski atak na niemiecką radiostacje -czytać pozorowany atak ss na swoją radiostację jako pretekst do wojny; kolekcje kultury niemieckiej -czyt. masowe rabowanie dzieł sztuki i kosztowności min. w Polsce). heh... aż po dziś dzień im się to udzieliło -czasy reformacji -min. niemieckie korporacje porozpieprzały nam rynek w latach 90-tych, obecnie ok 65% mediów jest niemickich i mów nam Polakom jak żyć, a Pani Merkel chce nas ubogacić kulturowo imigrantami islamskimi {czyt. zrobić bałagan w państwach} po tym jak się okazało że imigranci nie chcą u niej pracować jak tańsza siła robocza.

Aha - Hitler szanował i bał się Piłsudskiego, bo Piłsudski (choć marny ekonomista) był świetnym strategiem, powstrzymał bolszewików (którzy po PL poszli by na Niemcy), po śmierci Piłsudskiego Hitler odprawił za niego mszę w Berlinie, apo zajęciu Polski... w celach propagandowych wystawił straż przed grobem Piłsudskiego (a może bał się że Józef z grobu wstanie i go ukatrupi... w końcu Hitler wierzył w różne mistyczne rzeczy). No i chyba w 1933r. Piłsudski próbował sprowokować Niemcy do wojny z Polską -po czym ją wygrać (bo bał się rosnącego radykalizmu i siły Niemiec- a wtedy jeszcze byliśmy silniejsi militarnie... ale nic z tego nie wyszło).

Pamiętam jak parę lat temu pracowałem u Niemca na szparagach czasami jak się obijałem to Niemiec (szef) krzyczał do mnie Rudolf (tak mnie nazywał) "Arbait Rudolf arbait, sznela sznela" nigdy nie zapomnę tych czasów. Po 2 miesiącach pracy u niego pozwalał mi podjeżdżać traktorem jak kamienie z pola zbieraliśmy. Po 1 roku pracy jak się wracało do Polski z dojczmarkami to każda panna byla moja, nigdy tego nie zapomnę.

Niemcy zawsze byli honorowi. Szkoda, że nie urodziłem się Niemcem.