3
Obowiązkowe karty rowerowe dla dorosłych to nowy pomysł ministerstwa infrastruktury. Przepis dotyczyłby oczywiście tych rowerzystów, którzy nie mają prawa jazdy
Dodano: , wyświetleń 1848
, wiadomosci.radiozet.pl
Mikus298
ponad 9 lat temu
Teraz tylko karta pieszego, karta pozwolenia wychodzenia z domu, karta wpłaty na kler, pozwolenie na stanie pod wiatą autobusową, przymusowe szkolenie z samogwałtu.
A tak na serio w tym kraju debilizm goni debilizm, dawniej w szkole uczono ruchu drogowego i wydawano karty rowerowe, więc nie wiem powiem szczerze po cholerę miały by być te niby karty rowerowe, niech zaczną normalną edukację w szkole i tyle, bo teraz się okaże że jeszcze będzie trzeba za to zapłacić czyli skrobiemy obywatela. Sama karta nic nie da, brakuje infrastruktury dla rowerów , to nie jest cywilizowany kraj stawiający na ekologie, jak by nie chodziło o kasę to by się nad przeżytkiem jakim są karty nie zastanawiali tylko drogi budowali. A pitolenie że przez rowerzystów jest dużo wypadków , a ile jest przez kierujących motorami? a ile przez pieszych łażących jak świnie w zagrodzie ? może wydawajmy pozwolenia na poruszanie się poza domem dla pieszych, takie po prostu pie^$#lenie , wzięli by się za coś sensownego. A jak sobie kupie hulajnogę to co będę musiał mieć kartę? a może na wrotki?
musti
ponad 9 lat temu
@Mikus298: sporo masz racji w tym co napisałeś. Nie wiem ile jest wypadków przez rowerzystów ale wiem że ich świadomość odnośnie przepisów ruchu drogowego jest marna.. Nie znają często podstawowych przepisów a jeżdżą w miastach gdzie jest duże natężenie ruchu. Niejednokrotnie widziałem babki i dziadków wyprawiających cuda na skrzyżowaniach, nie umieją korzystać z pasów na skrzyżowaniu, nie znają znaków zakazu i nakazu, nie umieją skręcać gdy są wysepki (znak nakazu z prawej strony znaku jest im obcy)
Wynika to z tego że spora część z nich nie ma prawa jazdy i nigdy nie zdawała nawet na kartę rowerową nawet w dzieciństwie. Teraz ma dowód to jeżdżą. Stwarzają spore zagrożenie ale dla siebie bo to oni giną w konfrontacji z samochodem. W tym przypadku mimo tego że wiąże się to z kosztami i biurokracją jestem za. Od pewnego czasu rowerzystów traktowano jak święte krowy. Mogą jechać z prawej z lewej strony gdzie tylko chcą i jak chcą..i tak jeżdżą nie mając często zielonego pojęcia co robią i jakie zagrożenie stwarzają sami dla siebie.
Ścieżek rowerowych brak.. ale pamiętajmy nigdy nie będzie ich tyle żeby mogli sobie wszędzie dojechać gdzie chcą. Nie będzie ścieżki przy każdej przecznicy i przed każdym sklepem. Oni uczestniczą w ruchu drogowym gdzie obowiązują konkretne przepisy i powinni je znać i się do nich stosować. założę się że 50% starszych osób nie zna znaków i nie umie stosować się do znaków poziomych.. widzę to codziennie.
Odpowiadając jeszcze na Twoje pytanie. Jeśli kupisz sobie hulajnogę i wrotki i zamierzasz jeździć po drogach publicznych musisz stosować się do przepisów ruchu drogowego.. a żeby się stosować trzeba je znać i to właśnie chcą wymusić obowiązkiem posiadania karty rowerowej dla tych którzy nie posiadają jakiegokolwiek prawa jazdy.