Parowóz generalnie prawie nie dymi, coś jak w dobrze rozpalonym piecu,żar nie dymi,to co widzimy to para puszczana dołem pod ciśnieniem, wygląda widowiskowo, ale służy do odwodnienia cylindrów, a parę górą wypuszcza się w czasie postoju lub powolnej jazdy czytaj również ciężkiej aby wywołać tak zwany cug którego podczas postoju i wolnej jazdy brakuje i był by powodem do przytłumienia ognia to samo jak chcemy aby zwiększyć cug celem uzyskania większej temperatury itd.itp tak w skrócie, co jest widowiskowe , a kolor dymu zależy od temperatury, czym zimniej tym kłęby większe, a troszkę ciemniejsze oznacza że akurat palacz dowalił węgla.I tak samo się parowóz rozpala z tym ze podczas rozpalania nie mamy pary więc przy tak krótkim kominie musimy jakoś cug uzyskać, i są na to dwa sposoby dmuchawa na palenisko, dawniej ręczna, a drugi sposób to wywołanie ciągu w samym kominie podając powietrze pod ciśnieniem skierowane w górę, Póki sam nie spróbowałem to nie wiedziałem że praca palacza jest taka skomplikowana, wiedzę jakom musi posiadać palacz jest ogromna i godna podziwu. Piękne maszyny z duszą, ogromna wiedza potrafiących obsługiwać i to zanika a szkoda, bo i tak ten parowóz dojechał by szybciej niż pendolino zapewne znając nasze realia.