normalnie jakość dzwięku cyfrowa!
zmarnowałem 5 min na oglądanie tego badziestwa, a robienie czegoś równie beznadziejnego byłoby jeszcze większym marnotrastwem. Przesłuchanie jednej piosenki nie dość że męczące dla ucha to i ręka odpanie, z mózg zdrętwieje od ciągłego kręcenia w kółko. Nasz Einstein mógł bardziej przemyśleć swój genialny pomysł zanim go wrzucił na YT by ciągnąć z tego kabzę. Ani silnika, ani jakości dźwięku, ani głośności. A to wszystko da się zrobić w bardzo prosty sposób. No ale Einstein wam tego nie pokaże, bo na to nie wpadł.