ReżyserkA!!

Jak dla mnie reżyserka. Wbrew pozorom bycie mistrzem nie oznacza tutaj, że w każdej walce demolujesz przeciwnika na pstryk. Czasem to kwestia lepszego planu w przypadku dłużej walki, wytrzymałości, odporności na ciosy itd. To tylko w bajkach jakiś miszcz niszczy amatora pstryknięciem palca. Sam kiedyś pokonałem czarny pas w karate shotokan, bo facet chciał się popisać przed widownią (sparingi na treningu) i niestety zapomniał, że brak czarnego pasa u oponenta nie oznacza, że się nie myśli i nie przewiduje ruchów przeciwnika, przez co z próby położenia mnie na matę wyszedł nokaut miszcza. Jestem pewien, że w rewanżu gość by mnie pokonał jak i w kolejnych podejściach, ale fakt faktem jednorazowo udało mi się sprawić mu łomot. Dlatego bez przesady - jest dobra to widać, ale to nie oznacza, że można jej ustawić kolejkę amatorów i każdego skasuje w 15-30 s. Z resztą ci goście pokazani po tym całym włączeniu "beast mode" praktycznie wcale jej nie tłuką tylko przyjmują ciosy, więc nie wiem co to za pokazówka...tego jak długo amator wytrzyma serię ciosów od jakiejś pro zawodniczki?

To muay thai nie kickboxing -.-

Dziwne, ze ludzie trenujacy, pasjonujacy sie, zapewne ogladajacy gale w Tv itp nie poznali mistrzyni w dyscyplinie, ktora uprawiaja. Wiec albo rezyserowane, albo ci "trenezy" to tak cwicza od tygodnia

Pozoracja, stara taktyka wykorzystywana w walce i wojskowości, udaj słabszego, sprawdź jak działa przeciwnik, poczekaj aż przeciwnik cię zlekceważy/da wciągnąć się w pułapkę i rozwal go pełną siłą, wykorzystując jego słabości.

hmm... -dziwne że facet dał się tyle razy położyć, przecież trzeba być głąbem żeby po pierwszym poważnym ataku nie zauważyć że dziewczyna sporo potrafi i zażartowała sobie z niego zwyczajnie... no chyba że jest sporo słabszy od niej.