40
Pytanie proste, odpowiedź już nie. Postanowiłem sprawdzić, czy duża moc jest przydatna na co dzień.
Dodano: , wyświetleń 10463
Maciekl88l
ponad 9 lat temu
Wow pier dolony odkrył ameryke " kiedy potrzebujemy tylu koni kiedy chcemy szybko przyspiszyc"
Rafal2122
ponad 9 lat temu
Proponuję zobaczyć cały filmik (szczególnie od 3:00), autor ma 100% racji i z powodu tylko tej jednej czynności (i oczywiście kultury pracy) mocniejszy/większy silnik jest lepszy.
deathmind
ponad 9 lat temu
Ciekawe kto tak jeździ poza jakimiś typowymi fagotami i kobietami. Zwłaszcza jeżeli komuś zdarzy się jeździć mocniejszym autem. Sam kierowałem niedawno przez chwilę auto mające jakoś ponad 100 HP i myślałem, że zrobię dziurę pod ped#@em gazu
Ja tam uważam, że zwłaszcza w ruchu miejskim, ale i ogólnie powinno się jeździć dynamicznie - nie oznacza to że polecam latanie 200 km/h przez środek miasta, a to żeby w miarę szybko osiągać te docelowe prędkości. Mało co tak wkur.wia jak palant, który ze względu, że stoi jako pierwszy lub jeden z pierwszych pod sygnalizatorem, na zielone reaguje od niechcenia i rozpędza się jak ciele, bo przecież on zdąży. Świetnie! Dzięki takiemu fagasowi zamiast 30 aut to na jednej zmianie przejedzie 15. No ale u nas ciemniakom nie przetłumaczy, podobnie z jazdą na suwak. Dlatego polecam pier.dolenie j/w z filmiku schować między bajki Andersena, bo to już z tej perspektywy nie ma sensu. Po drugie wydajność silnika - porównajmy sobie warunki pracy takiego np. 1 cylidnrowego 500 ccm, które generowałoby 50 HP do 4 cylindrowego 2000 ccm mającego 200 HP - żeby osiągać dynamikę j/w słabszy silnik będzie praktycznie cały czas pałowany na wysokich obrotach, a drugi na obrotach ekonomicznych. Ten pierwszy zatem będzie mieć warunki pracy jak silnik z auta wyścigowego, a jak wiemy takie silniki mają bardzo krótką żywotność. Stąd ten test jest tym bardziej idiotyczny, bo im większy zapas mocy tym silnik mniej pracy wykonuje żeby wygenerować moc nominalną jak jakiś pierdzik. Oczywiście mówię o silnikach w autach seryjnych, które zwykle są strojone tak ażeby silnik generował odpowiedni moment obrotowy na niskich obrotach, a nie silnikach z charakterystyką wyścigową czy jakichś tuningowych potworach typu 1000 konny 2JZ z turbodziurą, która powoduje, że kręcąc do 3 tys. obrotów możesz przegrać wyścig z dełu tico. Także zmierzam do tego, że samogwałt to zdrowie.
tiwicki
ponad 9 lat temu
@deathmind: po pierwsze nie liczą sie KM lecz momęt obrotowy silnika. Po drugie twoje porównanie tych silników tzn 500cm^3 i 2000cm^3 jest bez sensu bo nikt takich nie używa(chodzi mi o liczbe cylindrów). Po trzecie żaden 1000 konny silnik nie przegra z silnikiem "dełu tico" nie rozśmieszaj musiałby mieć mniejszy moment obrotowy.
deathmind
ponad 9 lat temu
@tiwicki: Moment* nie momęt. Rozśmieszam? youtube.com/watch?v=VVt1IjIdLxY
deathmind
ponad 9 lat temu
@deathmind: Super nie dodało mi reszty komenta. Ten link co zapodałem to wyścig na "eko" obrotach lancer evo IX w wersji MR 400 HP vs stilo z dieslem. Ponadto łap - bez zbędnego pier.dolenia i porównaj sobie wykresy z hamowni silnika 1000 HP (2JZ) i nowego 3.0 od BMW (M3/M4) i101.photobucket.com/albums/m73/LasVegasGS/1043Dyno.jpg oraz http://farm3.staticflickr.com/2914/14521393245_40893925e0_b.jpg i poczytaj o turbodziurze jaka występuje w przypadku np. jakiegoś Garretta z serii GT-47.
mineralki1980
ponad 9 lat temu
@deathmind: wszystko ładnie ale bajka kończy się na cpn-ie.przecietny zjadacz chleba liczy złotówki,nie konie-rozpiska dobra,tylko do kogo?
deathmind
ponad 9 lat temu
@mineralki1980: Ale czy ja kogokolwiek piętnuję lub wywyższam? Przeciętny zjadacz chleba to liczy żeby starczyło do następnego miesiąca i to żadne odkrycie, że jest masa ludzi, która stara się jakoś domknąć budżet, a co dopiero wydawać na jakieś ekstrawagancje. Są jednak ludzie, którzy kupują taką suprę do zabawy, wydają na tuning 50 tys. euro i odpalają to w weekend na parę chwil żeby poszaleć, a jeszcze stać ich na wakacje w Australii i inne drogie hobby...No to akurat nie moja wina, że na świecie brak jest sprawiedliwości. Jednakże ja chciałem pokazać, iż ekstremalnie wyżyłowane silniki tracą na elastyczności tj. nie nadają się do codziennej jazdy, a już na pewno nie w ciągu dnia do przesuwania się w żółwim tempie w korkach. Także nie rozumiem Twojej odpowiedzi, bo czy ja gdzieś się pochwaliłem swoimi czterema kółkami?
mineralki1980
ponad 9 lat temu
@deathmind: nie chwaliłeś się,ale ja się wytłumacze.Posiadam auto z 125 konnym,wolnossącym silnikiem, w mieście auto jest bardzo mułowate,o dynamicznej jezdzie nie ma mowy.W twoich oczach mogę być typowym fagotem,żeby Tobie dogodzić musiałbym zmienić furę z lepszym silnikiem,niestety nie stać mnie,obecne auto pożera w mieście 12l pb.
deathmind
ponad 9 lat temu
@mineralki1980: No i super - masz swój własny środek transportu i nie musisz się tłuc komunikacją miejską. Ja też mam swoje środki transportu i oboje możemy być zadowoleni.
17luty1983
ponad 9 lat temu
Jeździ jak ci#^ to i mocy nie potrzebuje...proponuję kartę miejską lub Uno 0.9.