56
Niecodzienna sytuacja podczas wyścigu kolarskiego, gdzie jeden z zawodników w dość dziwny sposób zakończył zawody.
Dodano: , wyświetleń 12888
pawelnarowerze
ponad 10 lat temu
Niestety miał pecha. Zasady mówią jasno, że ukończenie wyścigu następuje, gdy przednie koło minie linię mety, ale na rowerze musi siedzieć zawodnik, kolarowiec.
osmiorniczka
ponad 10 lat temu
@pawelnarowerze: Na Tour patrzą kto dotknie lini nie musi byc to całe koło. Koło w tym przypadku okrąg, obwód koła czyli opona
pawelnarowerze
ponad 10 lat temu
@osmiorniczka: Dziękuję za uzupełnienie, sam nie wiedziałem jak rozwinąć stwierdzenie "koło minie linię mety". Nie znam się na tym za bardzo. Raz w życiu tylko byłem na tour i to jak miałem jakieś 9 lat chyba, a przejazd eszystkich kolarowców trwał góra kilkanaście minut. Pamiętam, bo stał tam obok taki Paweł ode mnie ze szkoły. Jak wyścig się skończył, to ja poszedłem, a on tam jeszcze został i rozmawiał z kimś.
osmiorniczka
ponad 10 lat temu
Wystarczy ze dotknie kołem, oponą siedząc na rowerze
osmiorniczka
ponad 10 lat temu
@osmiorniczka: Na Tour jak by poleciał sam rower bez zawodnika to by przegrał
Chmielu
ponad 10 lat temu
Wygral internety
kruszon
ponad 10 lat temu
Wygrał.