Tak jak mówicie, w 90% przypadków wystarczyło puścić hamulec, super przykład 1:23, ale może lepiej niech się uczą tam niż na drogach

Hebel w podłogę i czekamy na cud. Może się zatrzyma?

3.00 minuta niiemieckie ale urwal

Annegdota: Mój były pracodawca organizował nam kursy jazdy na torze Kielcach (SJS), pech chciał tydzień że po jednym z takich kursów, kiedy jechałem ze znajomym mieliśmy wypadek, wyprzedzałem inny pojazd z ten nagle skręcił w lewo, w wyniku uderzenia pojechałem w las, otarłem o dwa drzewa po obu stronach pojazdu i zatrzymałem się 20 metrów dalej w lesie pomiędzy 3 drzewami, oczywiście dodam ze nie panowałem nad niczym. Kolega wyszedł i z podziwem dla moich umiejętności: Kurde, nieźle cię w tych Kielcach nauczyli jeździć...

Wyrzuca gościa na zakręcie więc wdepnijmy hamulce i zablokujmy koła - genialne...! P.S. Niektórych samochodów szkoda.

Fajnie, że zwykli ludzie mogą się sprawdzić w nawet słabszych samochodach na torze...a, że nie każdemu wyjdzie...zdarza się nawet najlepszym.