71
Tomasz Kopyra w cyklu videofelietonów 1000 IBU w ironiczny sposób komentuje absurdy piwnej branży.
Dodano: , wyświetleń 11551
bestek
ponad 10 lat temu
Widać chłopie że nie masz zielonego pojęcia kim jest ta osoba. Kopyra to skarbnica wiedzy o piwie. Jest bezstronny i obiektywny. A ty-no cóż jak sam przyznałeś na piwie się nie znasz więc ten materiał nie jest dla ciebie i nie powinieneś się wypowiadać o rzeczach o których nie masz zielonego pojęcia. Kopyra ma tysiące wiernych widzów.
deathmind
ponad 10 lat temu
Z pewnością wielu ale to wielu Polaków jest zainteresowanych opowieściami jakiegoś typa, który zajmuje się tak porywającym zajęciem jak moczenie dzioba w piwie. Dla przeciętnego Polaka jakiś zagraniczny Carlsberg czy Heineken to już piwo z górnej półki. Piwa raczej nie lubię (wolę wódę i wajchę), ale nawet mimo możliwości finansowych nigdy nie wybiegałem ponad ogólnie dostępne brandy typu Guinness, Corona, Miller itp., a no i oczywiście Ciechan FTW !
kolpaw
ponad 10 lat temu
@deathmind: Gdybyś był mniejszym ignorantem i interesowałbyś się czymś troche to byś wiedział że Kopyr nie jest zwykłym piwożłopem w przeciwieństwie do Ciebie. Carlsberg i Heineken to gówno nie piwo z górnej półki. Mamy w Polsce sporo craftów gdzie możemy usiąść i wypić dobre piwko za 6-10zł i myśle że to nie jest wygórowana cena - chyba ze musisz wychlać 3-4 czy 5 piw naraz jak menel.
deathmind
ponad 10 lat temu
@kolpaw: Wiem kim on jest, a to jak odebrałeś moją wiadomość oznacza, iż daleko od cyca mamy jeszcze nie odstajesz Ewentualnie nie pij/nie ćpaj przed czytaniem postów, ok? Napisałem, że przeciętny Polak, a nie ja - ma w d.upie jakieś teorie o smakowaniu piwa, bo dla niego luksusem jest kupić siki, ale ciut droższe niż jakiś Lech czy Tyskie. Natomiast co do picia - nie lubię "raczenia" się alkoholem, ponieważ dzięki temu się do niego przywyka, a wybacz, ale przysłowiowe piwko po robocie to już alkoholizm Dlatego nawet jeżeli kupuję drogi alkohol typu Belweder, Grey Goose czy jakąś lepszą wajchę - wolę się tym nawalić ażeby nie móc patrzeć na alkohol przez jakiś czas niż raczyć się tym przez tydzień co zaowocuje tym, że wejdzie mi to w krew Oczywiście świat nie składa się z identycznych ludzi, więc nie bronię nikomu raczyć się browarem czy innym alkoholem.