Pieszy potrąca samochód.

A myślicie, że kamera jest konieczna w takich sytuacjach? Zostawił tyle śladów, że nie trzeba tu technika kryminalistyki aby wiedzieć kto tu zawinił.

He he, ale zdesperowany, rozbił sobie łeb i jeszcze się okaże że będzie musiał zapłacić za naprawę pojazdu.

A ten stojący w białych spodniach na zakręcie po lewej, to pewnie świadek poszkodowanego. Akurat znalazł się w odpowiednim miejscu i o odpowiedniej porze.
Faktycznie powinni teraz wyłączyć kamerkę, rozpie#^_#li_ć "poszkodowanemu" łepetynę o przydrożny krawężnik i dopiero wezwać pały zeznając, że sam sobie zrobił kuku bijąc w szybę.

Powinni teraz wyłączyć kamerę,złapać mendę za kłaki i napie*dalać tym pustym łbem o szybę,aż mu nawbijają trochę rozumu.

wiem jedno jak mi tak ktos zrobi to skurwysyna rozjade.