Świetnie przedstawiony problem, bez mydlącego pierd@lenia mądrymi słowami! Sprawy się mają tak że koniec końców i tak wszyscy znajdziemy się na ulicach polując na spie#&*@%jący rząd. Ja jestem za zapewnieniem ludziom dobrych warunków do życia. Gdzie jest ta cywilizacja jak rodziny są wypierd@lane na bruk, a gdzie indziej "Państwo" organizuje koncerty i inne rozrywki za grube bańki tyle że z innego przydziału, to działania godne śmierci tych śmieci...!

Jako, że temat znam to same meritum nie jest dla mnie sensacją, ale ci politycy...to jest właśnie pier.dolony świat opisany w opowieści o królu rexie gdzie po wielu próbach stworzenia dobrego prawa zadowalającego poddanych król ostatecznie umiera nie osiągając swojego celu, a jego miejsce zajmuje syn i władzę obejmują spece od marketingu i public relations. Nie tylko u nas i w UK, ale chyba w większości demokratycznych krajów (w miarę rozwiniętych, a nie jakichś Białorusi) rządzą nami debile, które po prostu dobrze się sprzedają jak towar w sklepie znanej marki. Nikogo nie obchodzi wiedza polityka - nie musi być geniuszem prawa czy ekonomii - niech pier.dolnie trochę haseł o zasiłkach, o drogach, o czymś tam jeszcze co poprawi żywot obywateli (oczywiście "za darmo"), zrobi parę uczynnych gestów na pokaz, a ludzie jak pier.dolone bydło bez inteligencji zaczną na niego głosować. Polityk, który wygrał wybory to taki pustak jak większość przegranej konkurencji tylko lepiej opakowany i rozreklamowany jako towar topowy - dlatego to on, a nie inni wygrywają. Oczywiście nie chodzi o to żeby ich egzaminować, ale jakim kur.wa cudem tępy łeb, który nie odróżnia deficytu od długu publicznego ma rządzić krajem czy głosować nad jego ustawodawstwem (czyli de facto losem)? Zamiast ufać baranom co prawią piękne słówka czas żeby ludzie przejrzeli na oczy i zrozumieli, że jeżeli chcesz mieć państwo ze zdrową gospodarką i ustawodawstwem to w parlamencie muszą zasiadać ludzie, którzy się na tym znają czyli prawnicy i ekonomiści. Ludzi reprezentujących grupy interesów i tak mamy w brud w komisjach sejmowych - na ch.uj na stałe w sejmie/senacie ktoś kto zna się na uprawie rzepaku czy obróbce drewna, a nie zna nawet treści konstytucji RP? Taki gość ma głosować nad budżetem państwa? Czy ktoś tutaj zapomniał pigułek umożliwiających racjonalne myślenie? Zamiast zadbać o dobre samorządy zawodowe i inne zrzeszenia, które po prostu obradowałyby przy projektowaniu ustaw w komisjach to przeciętny wyborca wymyśla sobie, że najlepiej jak wpier.doli gościa po zawodówce do sejmu...chu.j, że głupi, ale na roli się zna, ma swoją gospodarkę - to nie pozwoli żeby chłopom stała się krzywda. Heh a z resztą durniom i tak nie przetłumaczy. Ludzie inteligentni wiedzą o tym co piszę od dawna.

ja to chce ogladac w Anglii i nie moge(this video is not availiable in your country), prosze niech kto ktos skopiuje i wysle link