@czesioreks: fajnie miałeś w domu

@Symbian: Dziekuje

@Niski: Dobrze się czujesz? Nie omdlałeś podczas skrobania komentarza?

@kyokushin: Widzę że spamerzy czuwają.

@Niski: Człowieku, zastanów się o czym Ty piszesz. W tym przypadku piesek nie stracił całkowicie świadomości. Nie trzeba było podejmować żadnych konkretnych działań. Co innego przy całkowitej utracie przytomności. Najpierw sam się wyedukuj, potem pisz. Pozdrawiam

@kyokushin: Boże ty widzisz i nie grzmisz. Z jakiego powodu traci się przytomność? Zastanów się bo widzę że nawet tego nie wiesz i odpowiedz sobie sam czy umieszczanie głowy nad ciałem poprzez branie psa na ręce w tym przypadku jest dobre? Chłopcze to że po sekundzie lub dwóch wstał nie oznacza że nie zemdlał całkowicie. Ten pies całkowicie utracił przytomność poprzez zmniejszenie perfuzji mózgowej która uniemożliwiła mu nawet stanie. Co ty myślisz że jak ktoś mdleje całkowicie to nie można go obudzić przez godzinę? To jest omdlenie a nie zapadanie w śpiączkę.

@Niski: W takim razie cieszmy się, że nie wykitował. To znaczy, że jak stracę przytomność na chwilę to przez jaki czas nie mogę wstawać? Po jakim czasie moja perfuzja mózgowa wróci do poprzedniego stanu? Moim zdaniem przy takim omdleniu spowodowanym podekscytowaniem nie ma znaczenia gdzie ma głowę. Skoro się podniósł po którymś razie to znaczy, że doszedł do siebie. Nie ma co się rozczulać.

@kyokushin: ok jak krowie na rowie: brak krwi z tlenem dochodzącej do mózgu = omdlenie = możliwość trwałego uszkodzenia mózgu. Dziękuję dobranoc.