@ciapaty: Jesteśmy zbyt cywilizowani by patrząc na cierpiące zwierze nie udzielić mu pomocy. Niestety jeszcze dzieją się takie akcje jak maltretowanie zwierząt, jak dla mnie kara za taki czyn nie powinna odbiegać daleko od kary za zabicie lub usiłowanie zabicia człowieka. Człowiek zdolny do okaleczenia lub uśmiercenia zwierzaka maltretowaniem go jest zdolny do zrobienia tego samego człowiekowi. jest to krótka droga.
Skurwysyństwo bez uczuć.

@Kereh: I tu jest Twój błąd w rozumowaniu. Jeżeli będziemy chronili lwiątka, bądź leczyli, zszywali każdego lwa w okolicy, który ucierpiał w starciu z takim bawołem lub innym zwierzęciem na które poluje to w niedługim czasie populacja tych drapieżników zwiększy się, natomiast populacja takich np. bawołów się drastycznie zmniejszy. Będzie to oznaczało śmierć głodową całego stada. Tyczy się to całego ekosystemu. I to jest w nim piękne. Nie wolno ingerować w matkę naturę. Ludzie mają tendencję do ratowania świata lub go uszczęśliwiania na siłę. MUSI być równowaga w przyrodzie! Co do maltretowania zwierząt przez "ludzi" (nawet nie wiem jak takich "ludzi" nazwać, bo zwierzęta nawet tak się nie zachowują)to masz CAŁKOWITĄ rację.

@Kereh: wystarczy że ludzie ratuję ludzi, populacja się degeneruje

Zawsze może złożyć to do prokuratora. A tak serio to taki jest krąg życia. Żeby drapieżniki przeżyły muszą wpierdalać inne zwierzęta i w tym nie ma nic złego.