0
Przychodzi Polak do sklepu w Londynie i mówi:
- Poproszę PIŁKĘ.
Sprzedawca wzrusza ramionami i kręci głową.
- PI-ŁKĘ!
Bez efektu. Polak po chwili zastanowienia:
- BO-NIEK!
- PLA-TINI!
- ROO-NEY!
Sprzedawca:
-Oh, yes, football!
Polak na to:
- Tak, piłka! Dobra, Anglik, a teraz skup się: DO METALU!
Po tym sucharze nic gorsze już was nie spotka, więc możecie posłuchać i pooglądać tego psa piłę.
Dodano: , wyświetleń 1156
andrzejg8
ponad 11 lat temu
ale zagłodzona psina szkoda jej
browar
ponad 11 lat temu
ciebie codziennie spotyka cos gorszego... odbicie w lustrze!!