Z off-pistu mam blizne po dzis dzien, i juz raczej nie zniknie, zbyt gleboka byla... Co nie znaczy, ze z niego zrezygnowalam...

Tez mi cos, ja wole odpalic sobie ski jump delux, jest snieg, sa narty, a o ile bezpieczniej, no i moge poskakac, a nie jak taki lamus, tylko jezdzi.

Raz się żyje!

Niebezpieczeństwo, adrenalina i śmierć w oczach to co dla niektórych jest sposobem na życie czasami niestety krótkie.....
Lubię jeździć na nartach ale takie rzeczy wolę oglądać jednak na internecie bo dla mnie zwykły zjazd daje tyle przyjemności co im lawirowanie między swoim mózgiem a drzewem.

Nie ma to jak sanki z poduszkom z pszodu ktura ma w środku jeszcze nadmuchany balon.Do tego czeba być zapienty pasami do podwozia sanek żeby z nich nie spaść na bok.Wiem co muwie bo jusz tak nieraz zjerzdżałem z gurki ze śniegiem.Ale tej zimy to niestety chyba nie bende uprawiał tych ekstremalnych sportuf i nie poznam nowej dziewfczyny zachwyconej mojimi ewolucjami sankowymi.Elo.

Schumacher też tak jeździł !