@shanella: Mam ten sam problem...jeden z psów jest pewny siebie i niczego się nie boi (bulterier) przez co mamy czasem na pieńku, ale taka rasa, a drugi gdy tylko krzyknę, bo np. coś zepsuł, od razu zwija się w kulkę i patrząc na mnie jak na kata czeka aż mu coś zrobię (co dziwne, nigdy nie zaliczył ode mnie żadnej kary fizycznej, więc nie wiem skąd ta postawa) co zwykle kończy się tym, że od razu złość mi przechodzi.

@deathmind: ja od 10 lat mam też psiaka,nie szczególnie rozgarniętego,ale nie ważne, mój więc kochany i 2 razy za dorosłego już wieku zdarzyło się, że się zsikała w domu, z mojej winy oczywiście, bo mi się tam chciało dłużej gdzieś pobalować, ale to jaką minę miała, ja nie krzyczałam, nawet nie miałam zamiaru, bo jawnie moja wina, a psiak miał takie poczucie winy, że bidula bała się aż spod ławy w salonie wyjść.. i te oczy
cudowne zwierzęta