77
Zasobny portfel niestety nie jest ekwiwalentem mózgu. Mężczyzna wjechał A8 w teren, zawisł autem na górce i zniszczył sobie zawieszenie.
Dodano: , wyświetleń 29235
kertiz
ponad 11 lat temu
ma ktoś działający link bo ten już usunęli
matrix14xxx
ponad 11 lat temu
Wogole skad plotka ze zawieszenie padlo? Ewidentnie slychac tylny dyfer prawdopodobnie zawisl na wale napedowym dawal tak gazu az lozysko strzelilo i tyle.
Heretyk
ponad 11 lat temu
Ten filmik pokazuje że można mieć papkę w głowie i jeździć fajnymi autkami
bor
ponad 11 lat temu
Ale burak, tatus go zaj@%ie za zniszczenie auta.
deathmind
ponad 11 lat temu
Byłeś łosiu w E&Y, KPMG, PWC czy Deloitte? Wiesz w ogóle czym się zajmują? Nie pieprz mi o spożywce, bo się na tym nie znam i nie wiem jak zarabiacie z kolegami na dostawczakach renomowanej marki Iveco. Znam się natomiast na doradztwie podatkowym i finansowych oraz na audycie. Tutaj klienci mają portfel i płacą dużo żebyś jeszcze więcej ujął im np. z zobowiązań podatkowych. Co do kwoty...gościu te firmy powyżej wymienione zapraszają co roku 50-200 osób, a chętnych są tysiące. Nie mów mi więc o asystentach jako takich, bo większość nieuków po studiach myśli, że na ładne oczy można zarabiać kokosy. Wielka czwórka ma rozbudowane działy HR i proces rekrutacji eliminuje baranów na pierwszym etapie: sesja testowa online. Nie wspominając już o sesji testowej w siedzibie (etap nr 2) czy assesment centre.
Widzę, że masz przywiązanie do własności. Własność jest w zasadzie racjonalna o tyle o ile osiągasz z niej ekonomiczne korzyści. Nie smęć mi tu o 35-70 tys. zł/mies., bo leasing ferrari californii na 6 lat to 3,75 tys. euro/mies. Swoją drogą po co kupować czy leasingować coś co tylko traci na wartości? Wytłumaczę Ci ciemnogrodzianinie -> istnieje takie coś jak wynajem długoterminowy z czego korzysta namiętnie choćby K. Wojewódzki. Polega on na tym, że wynajmujesz auto na okres liczony w miesiącach czy latach. Teraz zadanie dla Ciebie: czym się różni zakup auta za gotówkę czy też na kredyt od takiego wynajmu? Hm?
A teraz odpowiedź:
Kupując ferrari za 250 tys. euro po 3 latach sprzedajesz je za 150 tysięcy euro do tego koszty eksploatacyjne jak opony, klocki, tarcze, oleje - 20 tysięcy euro. Straciłeś na aucie 100 tysięcy euro plus koszty eksploatacyjne czyli 120 tysięcy euro. Teraz wynajem - wynajmujesz auto na 3 lata gdzie suma kosztów wynajmu wychodzi Cię 120 tysięcy euro. Widzisz różnicę? Różnica w tym, że w drugim przypadku nie musisz mieć pozostałych 130 tys. euro, a jeżeli masz lub masz jakąś ich część to możesz tym swobodnie obracać i zarabiać. Do wielu twardogłowych to nie dociera, bo przecież co to za biznes mieć cudze auto...a co to za biznes mieć na własność ruchomość, która co roku traci na wartości i kwotę, którą "dopłacasz" za ową własność mógłbyś przeznaczyć na inwestycje? Z nieruchomościami jest co prawda inaczej, ale o ile nie kupiłeś sobie lokum w miejscu, które za parę lat uzyska infrastrukturę (typu nowa linia metra czy centrum handlowe) windującą ceny okolicznych nieruchomości to też musisz liczyć się ze stratą.
Na koniec co do biedronki: jak na razie to Ty wydajesz mi się być jakimś sztywnym facetem co mu żona nie pozwala wybić się powyżej rodzinnego kombi/vana za rozsądną cenę. Lubię na takich patrzeć na światłach, gdy stoicie w swoich rodzinnych rakietach i męczycie się ze swoimi ropuchami całe życie, a ja co weekend wyciągam z klubu sobie towar, który Ty widzisz co najwyżej w gazecie. Miłego szarego życia.
deathmind
ponad 11 lat temu
@deathmind: @sagremor: powyżej do Ciebie
shittzu
ponad 11 lat temu
@deathmind:
Co ty ćpasz człowieku? Wyrywasz towary? robiłem to jak byłem dzieckiem. I nie jeden tygodniowo, miałem kilka na raz w jeden wieczór. Jesteś z tego dumny? Widać że jeszcze nie dorosłeś, nie o to w życiu chodzi. Zachłysnąłeś się życiem jak przedszkolak i myślisz że chwyciłeś boga za nogi, będąc jedną noga w gównie? Mam teraz rodzinne kombi, "ropuchę" jak to nazwałeś i jakoś nie chcę mi się iść do klubu żeby wyciągnąć "towara", bo mi tak dobrze. No ale do tego trzeba dojrzeć, i trochę się nabiegać. Napisałeś tyradę ch#% wie po co i komu, i tak jesteś burakiem, ale tego nie wynająłeś i nie oddasz bo że tak powiem jest to wmontowane na stałe.
101hz
ponad 11 lat temu
@deathmind: TL;DR
deathmind
ponad 11 lat temu
@shittzu: A Ty to przepraszam bardzo skąd się wziąłeś w tej dyskusji? Pisałem do innego użytkownika czego pragnąłeś NIE ZAUWAŻYĆ. No ale jeżeli już się udzielasz (pewnie pod nadzorem żony) to powiedz mi w czym jesteś ode mnie lepszy? Dodam tylko ku woli ścisłości, że nigdzie nie napisałem, iż jestem asystentem. Owszem od czegoś musiałem zacząć, ale moja kariera nie stoi, a raczej nie leży w miejscu jak dupa pantoflarza na fotelu przed telewizorem co wieczór w akompaniamencie żony narzekającej, że za mało zarabia. Dla Ciebie sex jest dla dzieci? Hmm wiem, że zaraz sprowadzisz to do tematów będących podstawową obroną pantofli: od pieniędzy i szybkiego auta wolisz kochającą żonę i dzieci. Och jakiż to ze mnie bezduszny łajdak, który przedkłada przyjemności ponad "prawdziwe" uczucia. Tylko, że większość społeczeństwa robi tak jak Ty, bo na nic więcej nie tylko portfela, ale i ambicji im zabrakło. Nie możesz pracować 12h dziennie, bo masz rodzinę, nie możesz o 3 nocy wsiąść w auto i po prostu jechać przed siebie, bo żona pomyśli, że ją zdradzasz, a co najmniej jesteś nienormalny, bo przecież "przeciętny" mąż siedzi w domu z rodziną, a nie szlaja się po nocy. Mam dalej wymieniać? Jesteś jak pies na smyczy, a ja mogę jutro polecieć na Ibizę i wrócić pojutrze z niezłym kacem bez obawy o jakieś problemy z kimkolwiek. Tobie też życzę miłego szarego życia.
sagremor
ponad 11 lat temu
@deathmind: Tych dupków z PWC pogoniliśmy, bo nie nadają się do negocjacji, co zapisali w umowie, a za wszytko biorą taką kasę, że z nich zrezygnowaliśmy, bo poziom usług nienajlepszy...
Co do do twoich postękiwań, to owszem firma wystawia duży rachunek, ale wyrobnicy zarabiają kiepsko. Owszem dyrektorzy zarabiają nieźle, ale ci szarzy audytorzy nie jeżdżą ani ferrari, ani A8. To ty opowiadasz, że jak masz głowę na karku zarobisz 3 k a nawet 10k. JA ci więc udowadniam, że to nie są pieniądze za które kupisz A8. Co do żony to nic nie pisąłem, ale żal mi ciebie, jeśli o 3 w nocy krążysz samochodem jak przegrany wypalony samotnik. Jeśli musisz latać na Ibizę, żeby się napić, a wracasz samolotem na kacu, to żal mi cię podwójnie.
Jesteś najlepszy nie jesteś sztywny jesteś mięciutki jak ślimaczek. Towar wyciągasz najlepszy i nikt ci nie podskoczy. Siedzisz na światłach w swoim bolidzie ferrari i patrzysz z dołu na tatusiów w rakietach. Oj zazdroszczę ci. Teraz odpisz mi jak wspaniale żyje tak bogaty wyluzowany facet, który 0 3 w nocy siada w auto i krąży po mieście
deathmind
ponad 11 lat temu
@sagremor: Ja Ci już powiedziałem ile kosztuje Audi z filmiku powyżej (można takie kupić za mniej niż 100 tys. zł) i to, że Ty masz inny światopogląd nie oznacza, że świat kręci się tylko wg reguł przez Ciebie wyznawanych. Ty mając 1 mln zł w gotówce lub w bliskiej perspektywie inwestujesz w dom dla rodzinki za 900 tysięcy zł i rodzinne auto za 100 tys. zł, a ktoś inny kupuje mieszkanie za 500 tys. zł i auto za drugą połowę. Sam znam paru ludzi, którzy obracają całkiem przyjemną kasą, a po prostu nie przywiązują wagi do pojazdu, więc mimo, że stać ich np. na bentleya za 250-300 tys. euro to jeżdżą np. Skodą Superb czy Hondą Accord. Dlatego nie tłumacz mi kogo stać na jakie auto, bo mając przykładowo kwotę, której już się uczepiliśmy czyli 10 tys. zł miesięcznie jeden zainwestuje większą kwotę w auto, a drugi mniejszą, a może nawet zadowoli się służbową Fabią czy Octavią.
To, że Ci mnie żal jakoś do mnie nie przemawia -> widzisz chodzi o samą MOŻNOŚĆ. Ja mogę, a Ty nie, więc komentujesz coś czego nie możesz doświadczyć i patrzysz jedynie z perspektywy jakichś wyobrażeń skorygowanych o Twoje doczesne życie i możliwości. To jakby otyły człowiek, który spędza popołudnia przed pc komentował racjonalność trenowania skoków wzwyż kiedy sam nie może oderwać się od ziemi.
demonium
ponad 11 lat temu
Oj tam przezywacie... Sprzedał pole po babci i kupił sobie audi.
Ja tylko sie zastanawiam co on chcial zrobic tym samochodem na tej górce heh
Maciekl88l
ponad 11 lat temu
a co Cie to gosciu za co kupil? ma to ma i tyle
anonymous
ponad 11 lat temu
@Maciekl88l: jakby z twojego sklepu haracz zgarnął to byś tak nie mówił...
anonymous
ponad 11 lat temu
i dobrze tak ciulowi... na pewno za legalnie zarobioną kasę tego audi nie kupił...
kruszon
ponad 11 lat temu
@anonymous: Ciul wygląda raczej na szmaciarza niż kogoś kogo stać na takie auto.
deathmind
ponad 11 lat temu
@anonymous: Ty druto...ech szkoda gadać. Stary, a skąd Ty wiesz za co kupił? Ja wiem, że dla wielu ludzi w Polsce nie da się legalnie wyjść z biedy na salony. G*** prawda. W korpo najgłupszy asystent w stolicy może zarabiać 3-4 tys. zł miesięcznie. Przykłady? Mówię tutaj o "wielkiej czwórce" gdzie w 5 lat możesz praktycznie przerobić całą drabinę zawodową jeżeli jesteś dobry i zarabiać ponad 10 tys. zł miesięcznie. Jedyne czego potrzebujesz to "łeb", bo rekrutacja jest na tyle szczelna, że przechodzi tylko elita intelektualna. Ale przecież i tak najlepiej zrzucać wszystko na rząd, polityków, lewe interesy i chory kraj. Pff...a poza tym nawet jeżeli nie jesteś bystrzakiem do nauki to zamiast pierdzielić smutki możesz wziąć się za biznes i też robić niezły chajs. Mam paru znajomych co zamiast iść na studia wzięli się za robotę, jeden zaczynał od ściągania jakichś gratów zza granicy po 2-3 tysiące euro, a gdy już coś odłożył to zebrał ekipę ludzi, założył firmę i robi w wykończeniówce (specjalizuje się w podłogach do magazynów etc.). Gość ma 26 lat i jeździ takim autem, że widząc go na ulicy pojechałbyś go od najgorszych bananów co im tatusie dostatnie życie sponsorują...a on sam dorobił się wszystkiego od zera. Nie mówię, że w Polsce nie ma złodziei, mafii i innych kombinantów zwłaszcza od przekrętów finansowych zwłaszcza podatkowych, ale to wcale nie znaczy, że człowiek bez konotacji nie ma szans na sukces. Jeżeli nie masz ojca z forsą to zamiast pierdzielić na tym portalu o jakimś ziomku co zakopał się w A8 weź się za swoją przyszłość. Od leżenia i hejtowania nikomu jeszcze w garażu Ferrari nie urosło.
sagremor
ponad 11 lat temu
@deathmind: Asystent w korpo za 3-4 tysie? To chyba w biedronce tak sobie opowiadacie. Za 3-4 tysie to większość asystentów chce pracować....
te 10.000 jest realne ale - w Warszawie za to spłacasz kredyt mieszkaniowy -2,5 k i 1000 złoty czynszu. zostaje ci raptem 6.5k tysiąca "na życie" mieszkanie ubranie jedzenie. Musisz coś odłożyć na wakacje i coś na czarną godzinę.
Zarabiając 10k możesz kupic z trudem nową toyotę avensis, lub focusa. Audi A8 w zależności od wersji kosztuje 300k do 600k. Żeby kupić takie auto musisz zarabiać na rękę 35-70k - czyli być dyrektorem banku lub kimś na podobnym stanowisku. te stanowiska są dostępne dla nielicznych nie zawsze dla tych dysponujących tylko głową i umiejętnościami. Lubię takich zdolnych asystentów kierownika działu z Biedronki pełnych wiary w swoje umiejętności, i przyszłą karierę