@Siewier: - nie jem miesa i jajek na serio Na poczatku tego roku bylem wegeterianinem, a od trzech miesiecy jestem WEGANEM. Stopniowo likwidowalem ze swego jadlospisu mleko, produkty mleczne(sery, jogurty, serek wiejski, maslo, smietane), potem miecho, ryby, jajka i miod. Jem bardzo duzo owocow np dziennie zjadam 20bananow, miksuje sobie warzywa i owoce; gotuje ryz, makaron, groch i rozne kasze i co najwazniejsze jem ile chce i to jest super! Oczywiscie, ze jak przechodze obok KFC to mi slinka cieknie, ale staram sie zawsze byc najedzony i miec w zapasie pare bananow
@Oroboros: rosliny posrednio pochodza od zwierzat? dobre Platkow odzwyczailem sie jesc juz pare lat temu, a i owszem uzywam mleka sojowego, ale takze i migdalowego. Sprobuj zjesc 6bananow(dojzalych czyli zoltych z czarnymi plamami) na sniadanie i zobaczysz, ze nie bedziesz glodny przez conajmniej 5godzin.

Wkrotce bede chcial nagrywac filmiki na youtube o WEGANIZMIE i tutaj tez je wrzuce, tylko ciekawe czy sie zalapie na glowna...
Peace

Tak, ekologia, ekologią, ale:

-GMO- genetycznie modyfikowane.... nie oznacza tego gdzie ta kura siedzi... może być w chowie wolnym lub klatkowym (choć GMO najczęściej w klatkowym) ...naklejka nie musi kłamać - kury mogą nie być modyfikowane genetycznie...

-Chów klatkowy... wychodząc na przeciw "prawom zwierząt" ponad rok temu weszła w życie ustawa UE dot. chowu klatkowego, nakazująca zwiększenie wymiarów klatek o kilka cm. (Zakup klatek zwraca się po kilku/kilkunastu latach ...zależnie od warunków rynkowych, chorób, nośności itd.) Część ludzi zbankrutowała... nie było ich stać na zakup kolejnych klatek, kolejna część zrezygnowała z interesu...(zamknęła go, ale nie pogrążyła się), na "ustawie" zarobili producenci klatek (celowo... bądź nie... biznes is biznes). Branża straciła na produktywności, ceny jajek poszły w górę.

-Sam jestem za ekologią, za ograniczonym GMO również (są wyznaczone ścisłe normy, jeśli się coś w nich mieści to jest to bezpieczne)

-pamiętam Toczoną kilkanaście lat temu dyskusję (przez branżę drobiarską i hipermarkety... chyba Francja) Dot. kosztów chowu ekologicznego kurczaka... na początku wszystkie kilkadziesiąt sklepów chciało go kupić... jak podliczono koszty w 100% ekologicznej produkcji kurczaka, koszty wyszły ok. 5 razy wyższe niż przeciętnej/dobrej jakości kurczaka... pomysł pad, chętny był 1 (zajmujący się ekologicznym żarciem).
(nie będę tu podliczał dla czego aż tyle...)

Produkcja masowa żywności jest niestety koniecznością... chyba jedyną efektywną alternatywą jaką naukowcy znaleźli są robaki... a wątpię by którykolwiek z Was miał apetyt na obżeranie się białkiem z jakiejś larwy zamiast soczystym stekiem) ...choć obrońcy robaków (zamiast "obrońców zwierząt").... też pewnie by się znaleźli.

Pamiętajcie że Ziemia jest przeludniona, mamy 7mld. mieszkańców bez takiej produkcji masowej nie da się wyżywić tak wielkiej populacji.
Owszem, w regionach o odpowiednim klimacie i żyznaj glebie jest teoretycznie możliwe wykarmienie stosunkowo dużej grupy ludzi na stosunkowo małym obszarze -super?- warunek? -wszyscy są rolnikami i zajmują się tym, oraz pielęgnują to cały rok.

Rolnictwo to ciężki zawód - kto kiedyś się tym zajmował, ten wie.

Wiele z wypowiadających się tu osób widzi 1 stronę problemu, nie dostrzegając drugiej... lub kilku kolejnych.

Sory za rozpiskę.
Pozdrawiam

+ mieszkania w okolicach wsi gdzie mozna sie od przyslowiowej babci Frani jajka od kur ktore biegaja po podworku i grzebia sobie w ziemi

Patrzę do lodówki a tam jajka z numerem 3 :x ale ch#% tam... zapłacone to i tak zjem

U nas w czterech sklepach nie ma wyboru, bo sa jajka tylko z klatkowego gówna!

No w koncu AdBuster podjal istotny temat! Ja rowniez nigdy nie kupuje jajek z chowu klatkowego, szukam raczej tych z wolnego wybiegu, i mam nadzieje, ze te kurki faktycznie ten wolny wybieg maja... Moje jedzenie nie moze byc okupione czyims cierpieniem... Nie rozumiem, jak mozna czerpac przyjemnosc z jedzenia czegos, co sprawilo bol innej istocie...