@Barton: Stary tak z wiedzy o historii mogę Ci powiedzieć, że w Polsce w średniowieczu uprawiano gaje oliwne Potem chyba jakoś koło XV-XVII wieku mieliśmy "małą epokę lodowcową". Nasz klimat ulega ciągłym zmianom i to nawet w tych cyklach kilkusetletnich. Wiesz ja nie najeżdżam na Greenów i innych, bo to nie są jakieś tam pajace s transparentami. Oni mają taki budżet, że nie jeden kraj ma mniejszy. Mają flotę statków do przeprowadzania akcji na morzu itd. Więc nie da się z nimi po prostu wygrać. Na eko-szale się zarabia miliardy. Ludzie muszą płacić za to, że ich auta spełniają coraz to ostrzejsze normy spalin (mowa o Europie), za to, że elektrownie itp. zakłady muszą ciągle udoskonalać metody filtracji zanieczyszczeń itd. Płacisz też na to w podatkach. Wiesz w dzisiejszych czasach biznes to nie to samo co kiedyś. Dla wielu ludzi biznes to handel czyli kupić i odsprzedać. Obecnie biznes to gadać głupoty, robić "coś" i nazywać to pracą, a najlepiej dla dobra ludzkości...i na koniec golić za to kasę najlepiej państwową, bo wtedy nie martwisz się o reguły wolnego rynku. Dla mnie ruch ekologiczny jest właśnie takim zbiorowiskiem fakirów co golą kasę za nic.

@Barton: Dokładnie tak. A że w UE dominowała energia jądrowa, a Francja była potentatem w budowie i dostawie reaktorów, a Polska energetyka opiera się głównie na węglu miało tylko doprowadzić do dominacji państ zachodnich w UE. Teraz tylko gospodarka upada, bo trzeba płacić pseudo opłaty za emisję CO2 do atmosfery...