|
Dzwoni telefon i odbiera zdenerwowany dopełniacz.
- Czego?!
#dowcipy #suchary #heheszki #humor #smieszne #zabawa
+: Lama, WedlowskaMilka, Dissmised196, emantes, FrankCostello, amp -: johny11palcow, Mikus298, Tomasz396, Piotr1980 więcej (5)
@DelPiero: supcio kawałek
+: DelPiero -: johny11palcow, Tomasz396
#dowcipy
Jadą ludzie za granice na wczasy autokarem. Jeszcze w Polsce słychać krzyki:
- Panie kierowco, panie kierowco sikuu, jeszcze piwkoo, a to a tamto...
No i zatrzymali się na stacji benzynowej, kierowca już zdenerwowany bo to już 5 postój odkąd wyjechali.
Wychodzą w końcu z tej stacji, pełne siaty i kieszenie alkoholu. Ładują się do autokaru:
- Dziękujemy Panie kierowco!
Na to kierowca mówi, że trzeba sprawdzić czy kogoś nie brakuje. Ale cisza, nikt się nie odezwał więc jadą. Przemknęli przez granice, przejechali 400 km i nagle do kierowcy podchodzi facet:
- Panie kierowco.. bo nie ma mojej żony..
Kierowca oczywiście wkurzony, mówi:
-Panie! no przecież pytałem czy kogoś nie brakuje!
Na to facet:
- Wie Pan, mnie jej nie brakuje.. tylko mówię, że jej nie ma..
+: Blueboy, shanella, fanzonun, milanos1, Jonny-Bravo, Mikus298 -: slipdog123, Sven407 więcej (3)
Długo dojrzewałem do tego żeby w końcu zasrać. Mam 25 lat i jak do tej pory mój najbliższy kontakt z niespokrewnioną ze mną kobietą (trzymanie kuzynki za rękę czy przytulanie mame) to był wolny taniec na dyskotece w podbazie.
Ze względu na moją - delikatnie mówiąc - niezbyt zachęcającą aparycję raczej odpadało, żeby udało mi się stracić prawictwo za darmo więc od dłuższego czasu przeglądałem ogłoszenia na roksie, garsonierze itd.
Po długich namysłach zdecydowałem się na http://www.roksa.pl/lpl/anons.php?nr=117875
jak szaleć to szaleć xD
W piątek dostałem wypłatę i zamierzałem na całą zabawę przeznaczyć z 1000zł, żeby nie ruchać z zegarkiem w ręku. Jedną z moich głównych obaw była higiena dziewczyn, więc nie chciałem iść w weekend jak wszystkie mirki z budowy idą przepie#^_#li_ć tygodniówkę i roksy mają po 20 klientów dziennie, dlatego zdecydowałem się iść w poniedziałek jak najwcześniej rano.
Wczoraj zadzwoniłem do tych dziewczyn i umówiliśmy się na dzisiaj na 14:00 i obiecały, że będę pierwszym klientem tego dnia. Byłem taki poddenerwowany, że w nocy prawie nie spałem a od rana ręce mi latały. 3 razy brałem prysznic, obciąłem paznokcie i mniej więcej nożyczkami łoniaki. O 12:00 byłem już tak spięty, że postanowiłem wypić kilka hehe piwek dla kurażu. Obaliłem cztery i o wpół do drugiej stałem już pod domem dziewczyn na Koszykowej. Punkt 14:00 zapukałem do drzwi, dziewczyny mi otwierają już w samej bieliźnie, ja kościej hardo i ręce latają jak u parkinsonowca z nerwów. Jak mnie zobaczyły to na ich twarzach pojawiło się obrzydzenie ;__; Dukam, że wczoraj dzwoniłem i się umawiałem na zabieg dokładnie tego słowa użyłem zdenerwowany xD na czternastą. One mówią, że tak, pamiętają, tylko jest taka sprawa, że jest awaria wody w bloku i niestety ze względów higienicznych nie przyjmują teraz klientów i żebym przyszedł kiedy indziej. Potem zamknęły mi drzwi przed nosem.
Kurwica mnie trafiła na tej klatce schodowej bo co to za dziwki, co wybrzydzają w klientach. Wyszedłem wściekły i lekko podpity na ulicę, złapałem taksówkę i próbuję w delikatny sposób wytłumaczyć kierowcy, że chciałbym pojechać do agencji.
>No ten panie taksówkarzu wie pan jak to z dziewczynami jest hehehe
>Ale o co chodzi?
>No wie pan hehe nie zawsze są a potrzeby człowiek ma hehe no wie pan hehe
>Może pan powiedzieć gdzie mamy jechać?
>Myślałem tam sobie właśnie że może pan mi powie gdzie jechać
>Ja panu mam mówić gdzie pan chce jechać?! w tym momencie już mocno wkurwiony
>No bo ja bym chciał do jakiegoś takiego lokalu
>Mówisz pan o burdlu?
>No tak coś tego typu, tylko jeżeli by się dało to jakiś dobry
No i kierowca mówi, że zna bardzo dobry lokal, i że mnie zawiezie.
Wywiózł mnie j@%any aż do Łomianek i naliczył 70zł. Pewnie znał 100 burdeli bliżej ale chciał sobie zarobić na mojej niedoli.
Muszę mu jednak przyznać, że dobrą mi wybrał tą agencję bo to była prawdziwa wielka willa.
Wchodzę do środka i nikogo k$^@a nie ma. Zaglądam do różnych pomieszczeń ale nikogo nie mogę znaleźć. W końcu wchodzę do kuchni a tam siedzi 6 dziwek i pije kawę i je jajecznicę. Pomyślałem tylko- super dom rozpusty kurwo xD
Jedna dziewczyna pyta w czym mogą pomóc a ja zaczynam się jąkać cały blady i nie mogę złożyć poprawnego zdania. Dziewczyny w śmiech i mówia, że widać, że pierwszy raz w "wesołym miasteczku" xD i że godzina 200zł i czy mam pieniądze. To ja odzyskałem głos i rozum człowieka i mówię dumny, że 1000zł mam. No to dziewczyny mówią, że fajnie, pobawimy się, tylko muszę trochę poczekać bo jeszcze nie otworzyli lokalu i ktoś tam jeszcze pokoje sprząta i pościel zmienia i żebym sobie z nimi siadał bo nie będę przecież stał na mrozie na zewnątrz.
Przycupnąłem na krześle z nimi przy stole. Nie były takie ładne jak te z roksy ale 6-7-8/10 bym dał z czystym sercem (ja 3/10), i co najważniejsze w przeciwieństwie do tamtych kurew były bardzo sympatyczne. Zaczęły mnie zagadywać jak mam na imię, ile mam lat itd. i tak sobie rozmawiamy i się zrobiło całkiem przyjemnie. Pytają czy już kiedyś ruchałem a ja się zarumieniłem i mamroczę pod nosem, że hehe no kiedyś to miałem dziewczynę i coś tam było ale teraz nie mam hehe, a że nie umiem kłamać to one się roześmiały i powiedziały, że to żaden wstyd i one mi wszystko pokażą i żebym się w ogóle nie przejmował. Potem jeszcze chwilą gadaliśmy i taka Monika powiedziała, że w sumie to jestem słodki i jeżeli to mój pierwszy raz to ona za darmo mnie wyrucha a jak mi się spodoba to najwyżej będę do nich wracał. Ja uradowany, że odkryłem w sobie socjal skila na tyle dużego, że dziwki mi się za darmo oddają xD i czekam aż skończą te pokoje sprzątać.
Nagle Sandra, najstarsza z nich wszystkich, która była chyba menadżerką bo z nią dziewczyny dyskutowały o grafiku, odebrała telefon. Rozmowa była bardzo krótka, ale przez te kilkanaście sekund jej twarz zmieniła się z roześmianej w przerażoną. Sylwia pyta co się stało a ona mówi, że dzwonił dziadek i powiedział, że będzie za 20 minut. Wszystkie dziewczyny pobladły momentalnie i zrobiło się cicho. Monika zaraz zaczęła prawie krzyczeć, że ona już jest zajęta bo ja jestem jej klientem i że jak chcę, to mogę cały dzień u niej za darmo siedzieć. Sandra mówi, że Monika dobrze wie, że jak przyjeżdża dziadek to żadne zasady nie obowiązują i że jak mu się zachce to nam wejdzie do pokoju i wyrucha i ją i mnie. Ja też się wtedy wystraszyłem bo przez utratę prawictwa rozumiałem, że to ja wsadzę ch#%a w cipkę a nie mi jakiś dziadek ch#% a w dupę i jeszcze zapłacę 200zł za tą wątpliwą przyjemność. Pytam, kto to jest ten dziadek a one mi mówią, że to taki j@%aka, że dziwki w całym mieście się go boją. Płaci grube pieniądze ale jak już rucha, to czasami cały burdel jest potem przez tydzień nieczynny. Był u nich 3 tygodnie temu i jedną dziewczynę tak wyj@%ał, że skończyła w szpitalu i do dzisiaj jest na chorobowym. Co najgorsze nie można mu odmówić wizyty bo ma znajomości wysoko i jak mu w kilku agencjach odmówili to następnego dnia wpadała policja, skarbówka, sanepid itd. i burdel zamknięty.
Wszystkie dziewczyny miały wilgotne oczy, ja też przerażenie mocno. Nagle słychać, że ktoś wali kijem czy czymś takim w drzwi. Dziwkom zaczęły łzy cieknąć a ja długo nie myśląc spie#^_#li_łem do salonu i wlazłem do szafy żeby i mnie też ten dziadek na chorobowe nie posłał. Szafa miała takie jakby szpary poziome i widziałem przez nie co się dzieje zarówno w salonie jak i na korytarzu. Sandra otworzyła drzwi i do domu wszedł dziadek o lasce.
>Dzień dobry panu
>No cześć Sandra, dupy nasmarowane hehe
>Tak proszę pana, nasmarowane
>No to wołaj dziewczyny do salonu i zaczynamy zabawę, masz tu kilka groszy
I rzucił na podłogę chyba plik banknotów.
Dziadek wszedł ze wszystkimi dziewczynami do salonu. Za dobrze nie widziałem bo szpary były wąskie i tak jakby nachylone w dół, ale widziałem, że dziadek usiadł na kanapie a dziewczyny stanęły w szeregu przed nim. Nogi im się trzęsły i stały tak jakby czekały na rozstrzelanie w tym szeregu. Dziadek wskazał laską na Monikę i ona wtedy zaczęła płakać. Ja też płakałem po cichutku bo bardzo ją zdążyłem polubić a czułem, że stanie się jej coś złego. Dziadek kazał jej wypiąć się tyłem do niego. Reszcie dziewczyn kazał trzymać ją za ręce, nogi i głowę. Jedna chyba słabo trzymałą bo pie#^_#ln_ą ją laską po głowie i kazał trzymać porządnie "bo będzie ostro". Od razu po tym zapakował Monice laskę w dupę tak, aż zawyła. Machał z całej siły a Monika płakała i krzyczała żeby przestał. Dziadek jednak wpychał laskę do połowy długości.
Ja nie mogłem już wytrzymać widoku, jak moja niedoszła miłość cierpi i z płaczem wyskoczyłem z szafy i zacząłem uciekać. Jak przebiegałem koło dziadka to on tylko krzykną "o ty ch#%u podglądaczu" i szybko zdzielił mnie wyjętą z dupy Moniki laską po głowie. Wtedy przez chwilę zobaczyłem wyraźnie jego twarz. Był to weteran Powstania Warszawskiego i autorytet moralny Władysław Bartoszewski. Przerażony wybiegłem na ulicę zostawiając dziewczyny na jego pastwę. Wsiadłem do autobusu podmiejskiego, który akurat podjechał na przystanek i płacząc dojechałem do centrum a potem do domu. Tak oto zamiast stracenia prawictwa straciłem jeden ze swoich autorytetów.
#truestory i moze troche #dowcipy
@michaub: xd zjaebiste
@michaub: @Tomasz396 @Turel @Sebastian99 W ogóle to jakiś troll... ten łańcuszek krąży po necie już od bardzo długiego czasu. Według mnie BAN to najlepsze rozwiązanie
Młoda nauczycielka zaraz po studiach po raz pierwszy przyszła do nowej pracy. Na jej lekcję pokazowa przyszedł dyrektor i usiadł w ostatniej ławce za Jasiem. Młoda nauczycielka odwróciła się i napisała na tablicy zdanie "Ala ma kota".
- Dzieci, proszę przeczytać zdanie, które napisałam.
Tylko Jasio się zgłasza.
- Tak, Jasiu?
- Ale ma tyłek!
Nauczycielka zaczerwieniona:
- Jasiu, dostajesz uwagę!
A Jasiu zdenerwowany odwraca się do tyłu i mówi:
- To jak nie wiesz, to nie podpowiadaj!!!
Młoda nauczycielka zaraz po studiach po raz pierwszy przyszła do nowej pracy. Na jej lekcję pokazowa przyszedł dyrektor i usiadł w ostatniej ławce za Jasiem. Młoda nauczycielka odwróciła się i napisała na tablicy zdanie "Ala ma kota".
- Dzieci, proszę przeczytać zdanie, które napisałam.
Tylko Jasio się zgłasza.
- Tak, Jasiu?
- Ale ma tyłek!
Nauczycielka zaczerwieniona:
- Jasiu, dostajesz uwagę!
A Jasiu zdenerwowany odwraca się do tyłu i mówi:
- To jak nie wiesz, to nie podpowiadaj!!!
#dowcipy
Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założyć własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem ?Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 1000 zł?. Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić.
- Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak?
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze. Proszę otworzyć usta?
- Fuj? przecież to benzyna!
- Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł.
Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki:
- Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać?
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze, już podaję?
- Ale przecież tam jest benzyna!
- Gratuluję, odzyskał pan pamięć, 500 zł.
Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć:
- Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc?
- Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana 1000 zł.
- Ale tu jest tylko 500 zł?
- Gratuluję, odzyskał pan wzrok, należy się 500 zł.
#dowcipy:
- Sąsiedzie, a co pan taki zdenerwowany?
- A, kupiłem sobie telewizor 3D i właśnie go rozwaliłem w p*zdu...
- Dlaczego?
- Próbowałem na nim obejrzeć porno i pięć razy mało mi ch*ja do mordy nie wsadzili...
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
zdzisiu
ponad 7 lat temu
Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założyć własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem "Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 1000 zł". Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić.
- Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak.
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze. Proszę otworzyć usta.
- Fuj, przecież to benzyna!
- Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł.
Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki:
- Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać.
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze, już podaję.
- Ale przecież tam jest benzyna!
- Gratuluję, odzyskał pan pamięć, 500 zł.
Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć:
- Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc.
- Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana 1000 zł.
- Ale tu jest tylko 500 zł.
- Gratuluję, odzyskał pan wzrok, należy się 500 zł.
#dowcipy
+: GROM1PL, fanzonun, FoxMurder, Lasha, musti, lg1500, heniiutek666, bednarz2000, andmad65, pasi17, Redial, sumofnoevil, Jonny-Bravo więcej (8)
FoxMurder
ponad 7 lat temu
@zdzisiu: wyborny suchar
+: cubbyte