![]() |
|
#dowcipy
Kobieta zabawia się z kochankiem, ale nagle słyszy, że jej mąż otwiera zamek w drzwiach. Kobieta w strachu:
- Boże, cofnij czas o godzinę!
Wtem słyszy potężny głos z niebios:
- Niech się stanie - ale wiedz niewiasto, że kiedyś utoniesz.
Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona od tamtego czasu unikała wody. Pewnego dnia wygrała wycieczkę statkiem na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm. Wtedy kobieta przerażona krzyknęła:
- Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom!
- Niewinnym? Od roku was k#rwy zbierałem!
+: fanzonun, kvlr, heniiutek666
haha drzyjcie ze strachu na hejnał tubylcy dziksusy milanoskowe!!!! kolonia #mangowpis rośnie w siłę liczy już 4 osoby co jest 400% więcej ile tutaj was jest, hahaha!!!! pryjmijcie tzw cywilizację i chodźcie jak ludze albo poznajcie gniew samurajski na hejnał!!!!!!!!!!!!!@Sznurkuc @Sznurkuc @Sznurkuc
Podgląd | Rozmiar pliku: 108 KB
+: Sznurkuc, astraldynamics -: azerty, Lasha, zdzisiu, kvlr, amp więcej (2)
A co jeśli rzeczywiście sfilmowali lądowanie na księżycu w studio, bo się bali że ruscy wygrają również i ten wyścig, ale potem już na luzie naprawdę wylądowali zebrali materiały itp i zostawili ślady rzeczywistej obecności? Wszystko ze strachu że przerżną z czerwonymi tak ważny wyścig?
+: heniiutek666
Często ostatnio miewam koszmary o wojnie, śnią mi się dziwne i straszne rzeczy, martwi zabici ludzie, wygłodzeni, chudzi ja w tym śnie chyba jestem po tej dobrej stronie bo zawsze staram się im pomagać. Teraz pytanie czy to tylko chwilowe koszmary i ogólnie pie#^_#li_ mi się w głowie czy śni mi się coś co mnie czeka w przyszłości? Wierzcie mi lub nie ale miałem w swoim życiu już kilkanaście takich snów w których widziałem nieznane miejsca a nawet ludzi, po 2-3 miesiącach faktycznie znajdowałem się w tym miejscu i właśnie od razu przypominał mi się ten sen zaraz po tym przechodziły mnie ciarki jakby trochę ze strachu. Czy jestem odosobniony w tej kwestii czy miewacie lub znacie kogoś kto miewa coś podobnego?
Proszę o normalne odpowiedzi...
#pytanie
@Lama: mialem. Kiedys. Mozna tlumaczyc to na dwa sposoby. Pierwszy-nie pamietam nazwy, ale w umysle zachodzi pewien rodzaj, nazwijmy to przeskoku (ma to cos wspolnego z pamiecia krotkotrwala) i bedac w nieznanej wczesniej sytuacji , wydaje nam sie ze przypomina nam sie sen. Drugi-rzeczywiscie spotyka nas cos w rodzaju prekognicji.
W przypadku gdy po prostu nam sie "przypomina" bez swiadkow, nie mamy pewnosci, czy to rzeczywicie cos niewyjasnionego, czy zwykly przeskok pamieci. Dobrze wiec opowiadac komus dziwne sny. Wtedy gdy mamy wrazenie dejavu, ktos moze potwierdzic ze wiedzilismy o tym rzeczywiscie wczesniej. Kiedys mialem kilka takich przypadkow. nie wiem czym byly z wyjatkiem jednego. Snilo mi sie ze jechalem z nieznajoma osoba samochodem. Samochod mial bardzo charakterystyczna tapicerke - w bialo czarne laty. Jakos wyszlo ze opowiedzialem ten sen osobie z rodziny. Jakis czas pozniej (ok 3-4 miesiecy) rzeczywiscie jechalem samochodem nowo poznanej osoby- sytuacja jak we snie. Tylko ze mialem potwierdzenie bo ta osoba z rodziny pamietala jak opowiadalem o tej sytuacji.
+: Lama, Tomasz396, Mikus298, horteksic -: slipoog123
@HolliFak: Chyba zacznę zapisywać swoje snu, a i parę sni temu opublikował tutaj wpis, że miałem sen o wypadającym zębie. Wczoraj zmarł mój sąsiad, jakiś czas temu (ok rok temu) miałem podobną sytuację. No i jak tu nie wierzyć w sny.
+: Tomasz396, Mikus298, HolliFak, slipoog123
@Lama: @Lama: No cóż, większość snów to zapewne śniące się nam bzdury, (czy rzeczy oparte na naszych wcześniejszych przeżyciach, emocjach, koszmary po horrorach u niektórych osób - elementy nierzeczywiste)... pewnie ponad 95%,
ale pewnie nie uwierzył bym Ci... gdybym sam nie miał kilku snów i to potwierdzonych, bo wcześniej powiedziałem je bliskim, a następnie wydarzyło się to co i przyśniło... (no w większości... często nie pamiętamy snu dokładnie, sny są niejednoznaczne, więc nie ma co przesadzać), nauka zapewne jeszcze długo nie wyjaśni takich przypadków.
Jednakże w żadnym wypadku nie należy ufać całkowicie snom, sennikom, wróżkom, medium czy innym fałszywym hochsztaplerom... to co się nam śni, zapewne najlepiej mieć jedynie na uwadze dla własnego bezpieczeństwa/dobra. I nawet jeśli by się nam coś przyśniło co się wydarzy, to jakakolwiek reakcja/zmiana kogokolwiek/czegokolwiek w otoczeniu może wszystko zmienić (miliardy możliwości) - wiec może być tak że mimo prawdopodobieństwa zaistnienia danej sytuacji, martwimy się czymś co nie nastąpi ...jak to mówił Yoda "przyszłość w ciągłym ruchu jest"
PS
W znanej historii jasnowidzów którzy mieli zaledwie ponad 50% POTWIERDZONYCH trafień jest pewnie raptem kilkunastu może kilkudziesięciu - a porównując to z ilością różnych wróżek w dzisiejszych czasach... jest niemal niemożliwe trafić na takiego bo niestety niemal wszyscy to cwani oszuści (są jeszcze np. analitycy podający się za jasnowidzów... ale to trochę inna rzecz).
@Lama: Jak nie chcesz to nie mówisz odpowiadać. Palisz czasami zioło? Ja detązątą też tak mam.
Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, że wrócę o północy.
-Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani minuty później - powiedziałam i wybyłam. Ale, impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków. Było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie...
Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem.
Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że chociaż pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem...
Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc, jaka to ja jestem inteligenta! Ha.
Rano, podczas śniadania, mąż zapytał, o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, że o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. Oh, jak dobrze, jestem uratowana... - Pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Mój mąż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc:
- Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką.
Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem:
- Taaaak A dlaczego, kochanie?
A on na to:
- Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O ku*wa!' Znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać...
#suchary
#dowcipy
Żona wybrała się na imprezę z koleżankami. Powiedziała swojemu mężowi, że wróci o północy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani minuty później;- powiedziała i wybyła.
Ale impreza byla cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie.. Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem. Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że chociaż pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem... Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha
Rano, podczas śniadania, mąż zapytał... o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, że o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. Ohhh, jak dobrze, jestem uratowana... pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Mój maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką;. Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: ;Taaak A dlaczego, kochanie?; A on na to: Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła O ku....a!; znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpiła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, uwaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać.......
© Copyright 2005-2025 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
lisekpro
ponad 6 lat temu
Mam nadzieję, że moja śmierć będzie wyglądać tak jak w snach. Bez strachu.
UfoLudek-z-kosmosu
ponad 6 lat temu
@lisekpro: A jak Ci się śnią koszmary to przecież się boisz, więc sen też może być straszny.