@shanella: No to w te święta będziesz miała co oglądać Ja już się przyzwyczaiłem, że święta niewiele dla mnie znaczą. Nigdy nie miałem wielkiej rodziny, gdzie przy jednym stole organizowano by spędy. W moim mieście (Łodzi) mam praktycznie tylko rodziców i szczerze mówiąc nie narzekam. Nie muszę jeździć do ciotek, których nie lubię, wysłuchiwać uwag o swoim życiu, życzeń, które nigdy się nie spełnią i rad, które można sobie wsadzić Święta lubię tylko dlatego, że mam kilka dni spokoju od wszelkich obowiązków. To faktycznie dobry czas na nadrobienie zaległości filmowych. A choinki nie ubieram, bo od października napatrzyłem się na nie w galeriach